Najświeższe policyjne statystyki mają dla nas małą świąteczną niespodziankę: w tym roku na Targówku skradziono jedną czwartą mniej aut niż przed rokiem.
Mimo, że ze wszystkich stołecznych dzielnic znajdujemy się najbliżej Wołomina – mekki polskich złodziei samochodów – to przygłupi amatorzy cudzej własności mocno ograniczyli woją działalność w naszej okolicy. Internetowe „Życie Warszawy” dotarło do policyjnych statystyk, z których wynika, że od początku stycznia do końca listopada 2011 r. na całym Targówku skradziono łącznie 131 samochodów. Oznacza to spadek o ponad 25 procent w stosunku do tego samego okresu w zeszłym roku.
To o tyle miłe wieści, że w całej Warszawie liczba kradzionych aut wzrosła – w tym roku zniknęło ich już ponad 2 tysiące! Prawdziwa złodziejska zapaść nastąpiła na Pradze Południe, gdzie skradziono aż 331 samochodów. Dramatycznie zrobiło się też m.in. na Bemowie (158 kradzieży) i Białołęce (131 kradzieży) – w obu tych dzielnicach oznacza to wzrost o ponad 25 procent.
No i proszę, okazuje się, że warto mieszkać na spokojnym bezpiecznym Targówku, co?
Kuzwa, nie wiedziałem że u nas jest tak dobrze! :)))