Pomalujmy rury na różowo

15
Share

Na zakopanie starych szpetnych rur, ciągnących się przez pół naszej dzielnicy, będziemy czekać jeszcze długie lata. A może zamiast czekać, weźmiemy przykład z Berlina?

Rury nad ul. Radzymińską

8 kilometrów odrapanych szarych rur sieci ciepłowniczej przecina wpół Elsnerów, oplata niemal cały Targówek Fabryczny i przebiega nad ruchliwą Radzymińską tworząc wątpliwej urody „bramę wjazdową” do miasta, żeby na koniec sztucznie oddzielić Targówek Mieszkaniowy od Zacisza. Radni z Targówka chcą, żeby je zakopać w ziemi do 2020 roku. Lecz czy i kiedy SPEC, właściciel tego kłębowiska, to zrobi – nie wiadomo. Jedno jest pewne: nie będzie się spieszył. Pisaliśmy o tym tutaj.

Rury na placu Poczdamskim

 

 

 

Ale… 500 km na zachód od Warszawy jest miasto oplecione nie marnymi ośmioma kilometrami, ale dziesiątkami, jeśli nie setkami kilometrów rur! W niemieckim Berlinie rury są widoczne wszędzie – w dzielnicach bogatych i biednych, na obrzeżach i w samym centrum, nawet na środku słynnego nowozbudowanego Placu Poczdamskiego. Ale nie szpecą miasta jak rury z Targówka. Przeciwne, są ozdobą i jedną z wizytówek nowoczesnej metropolii. Jak to możliwe? To proste: rury w stolicy Niemiec nie są szare, obdrapane, odrażające, ale w całym mieście pomalowano je na różowo!

Rury przy ul. Fantazyjnej

 

Nie podamy wam dokładnych sum, ale jesteśmy dziwnie pewni, że pomalowanie ośmiu kilometrów rur z Targówka Fabrycznego i Elsnerowa będzie kosztowało ułamek procenta tego, ile kosztuje zakopanie ich w ziemi. I da to się zrobić dużo szybciej niż do iluzorycznego 2020 roku. Nikt też nie mówi, że musi to być różowy kolor. Może przemalować rury np. na niebiesko albo zielono? A może na każdym osiedlu na inny kolor?

Rury na placu Poczdamskim

 

 

 

Co wy na to? Co o tym myślicie? Może macie inny pomysł na te paskudne rury? Czekamy na wasze komentarze i mejle.

 

15
0
Co myślisz na ten temat? Napisz swój komentarzx