Choć tory dociągną tu może za sto lat albo i później, to tramwaje już są. Przy spalarni śmieci powstało niezwykłe cmentarzysko wysłużonych warszawskich tramwajów. Zobaczcie zdjęcia.
Niedawno świętowaliśmy przyjazd do Warszawy setnego Swinga – tramwaju nowej generacji, tymczasem mało kto zastanawia się co się dzieje z wysłużonymi modelami Konstal 13N i 105, z których najstarsze jeżdżą po warszawskich torach od końca lat 50–tych. I nagle okazuje się, że trafiają na Targówek, a dokładniej na złomowisko tuż obok spalarni śmieci przy pętli Utrata.
Nie dojechały tu o własnych siłach, bo w te regiony nie prowadzą tory tramwajowe. Składy stoją bezładnie, już pozbawione wózków z kołami, z wyłupionymi reflektorami, ale wciąż z Syrenką Tramwajów Warszawskich na karoserii. Stopniowo cięte są na mniejsze elementy i skończą zapewne jako wsad do pieca w Hucie Warszawa.
Na szczęście przetrwają na zdjęciach, a kilka egzemplarzy zostanie zachowanych do planowanego przy Kawęczyńskiej muzeum warszawskiej komunikacji.
mogłyby posłużyć za plener w jakimś firmie katastroficznym.
Biedne tramwaje :(
Co to są lata ,,50-te”?
Ktoś wie czy to jest na ogrodzonym terenie? Da się tam normalnie wejść, żeby zrobić zdjęcia?