Pierwszy mecz rundy wiosennej IV ligi zakończył się zwycięstwem najlepszych piłkarzy na Targówku. Kibiców czekała wczoraj jeszcze jedna niespodzianka: w bramce naszej drużyny zagrał Damian Karczmarczyk.
O wielkim transferze 17-letniego Damiana Karczmarczyka informowalismy na początku stycznia. Utalentowany bramkarz GKP Targówek na początku roku został wypożyczony na sześć miesięcy do drużyny Śląska Wrocław, aktualnego wicemistrza Polski – z opcją definitywnego transferu. A jednak wczoraj Karczmarczyk znów zagrał w barwach drużyny z ulicy Kołowej. Co się wydarzyło?
Niestety, transferowe plany zniweczyła odnowiona kontuzja kolana, która pojawiła się u naszego bramkarza pod koniec stycznia, podczas zgrupowania Śląska Wrocław w Spale. Na kolejny obóz wicemistrzów Polski na Cyprze zamiast niego pojechał ściągnięty w ostatniej chwili bramkarz MKS-u Oława Sebastian Mordal. A Karczmarczyk po cichu wrócił do Warszawy.
Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Damian Karczmarczyk wyleczył kontuzję i wrócił do pierwszej drużyny GKP Targówek. We wczorajszym meczu z Huraganem Wołomin gola nie puścił, jednego strzelił za to Mateusz Furman i po zwycięstwie 1:0 GKP Targówek umocnił się na pozycji lidera IV ligi. Awans do III ligi jest coraz bliżej!
Co do Damiana Śląsk go cały czas obserwuje, tyle że jak złapał kontuzję nakazał mu leczenie jej w Wawie. Co będzie po rundzie wiosennej okaże się, czy zostanie w Wawie, czy trafi znowu do Śląska