Osiedle Wilno vs. Miasteczko Wilanów

„Gazeta Stołeczna” porównuje najwiekszą budowę w naszej dzielnicy z największym projektem Wilanowa. Przeczytajcie, co wyszło z tej analizy.

Pretekstem do porównania obu projektów jest rozpoczęcie przez firmę Dom Development kolejnego etapu budowy Osiedla Wilno. Czytelnicy targowek.to wiedzą o tym już od tygodnia.

Ale jak wygląda „nasza” inwestycja w zestawieniu z tą z drugiej strony Wisły?

Do Miasteczka Wilanów docierają autobusy, w odległości kilkunastominutowego spaceru są kolejne linie autobusowe na al. Wilanowskiej i Sobieskiego. W odległych planach inwestycyjnych miasta jest doprowadzenie tam linii tramwajowej z ul. Sobieskiego – pisze „Gazeta Stołeczna”. – W pobliżu osiedla Wilno dziś autobusy nie jeżdżą, najbliższe są na Radzymińskiej, kilkanaście minut intensywnego marszu. Nieopodal przebiega za to linia kolejowa. Inwestor osiedla obiecuje do końca 2013 roku zbudować na niej stację o nazwie Warszawa Zacisze-Wilno. Pociąg z tej stacji w ciągu czterech minut będzie dojeżdżać na stację Dworzec Wileński, gdzie w 2014 r. będzie można przesiąść się na drugą linię metra. O ile oczywiście na nowej stacji w ogóle da się wsiąść do pociągu…

To ostatnie zdanie jest nam dziwnie znajome. Ale czytajmy dalej.

Miasteczko Wilanów to dziś kompleks kilkunastu osiedli zamieszkany przez kilka tysięcy ludzi. W parterach istniejących domów działa wiele sklepów, są restauracje i pizzerie. Budowa miejskiego przedszkola ma się zacząć w tym roku – wylicza gazeta. – Osiedle Wilno powstaje w przemysłowym rejonie, do najbliższych osiedli jest daleko. Dziś wokół rosną tylko chaszcze, nie ma sklepów, szkół, przedszkoli. Ten stan się zmieni w miarę, jak osiedle będzie rosło.

Jaki z tego wniosek? Teraz Wilno jest mniej więcej w tym punkcie, w którym Miasteczko Wilanów było dziesięć lat temu – podsumowuje „Gazeta Stołeczna”. I trudno się z tym nie zgodzić.

Cały artykuł znajdziecie tutaj.