Chłopak z Bródna zagrał z Sevillą na Stadionie Narodowym

4
Share

Legia mecz przegrała, ale w historycznym spotkaniu, wystąpił były gracz GKP Targówek, wychowany na Bródnie Mateusz Cichocki. Trzymamy kciuki, żeby Mateusz na stałe trafił do pierwszego składu Legii.

 

Mateusz Cichocki

Towarzyskie spotkanie Legii z Sevillą było testem dla Stadionu Narodowego, a trenerzy oby drużyn potraktowali je jako test dla młodych zawodników. W 64 minucie spotkania na nowiutką murawę Stadionu Narodowego wybiegł 20-letni Mateusz Cichocki i w tym momencie kibice Legii z Bródna mocniej załopotali szalikami.

Cichocki jest filarem obrony drużyny Legii grającej w Młodej Ekstraklasie, czyli bezpośredniego zaplecza pierwszego składu. Jeszcze pięć lat temu można go było regularnie widywać na boisku przy Kołowej, był nawet kapitanem swojego rocznika. Urodzony w 1992 roku na Bródnie w piłkę zaczął grać jako pięciolatek w Polfie Tarchomin. Szybko jednak, bo już w wieku ośmiu lat, przeszedł do GKP, w którym grał do momentu przejścia do juniorów Legii w 2008 roku.

To kolejny po Wojciechu Kowalczyku i Marcinie Smolińskim piłkarz z Bródna, który trafia do klubu z Łazienkowskiej. Oto jak opowiada o swoim przejściu do Legii:

Jestem wychowankiem GKP Targówek, który miał w moim roczniku dość mocną drużynę. Zwykle ustępowaliśmy jedynie Legii, a nawet raz, na mecie sezonu, to my okazaliśmy się najlepsi. Gdy miałem 16 lat regularnie występowałem w kadrze Mazowsza, co w jakiś sposób wyróżniało mnie spośród grona innych środkowych obrońców. Trenerzy Wójcik i Dębek obserwowali mój rozwój i właśnie wtedy zaproponowali grę dla Legii ’92. Jako, że pochodzę z Bródna i moje klubowe sympatie były oczywiste, to czym prędzej skorzystałem z szansy. Jestem dumny z gry w Legii, ale zaznaczam, że czas spędzony pod okiem trenera Krzyżanowskiego w Targówku również wspominam z uśmiechem – mówił Cichocki pół roku temu serwisowi Legia.net.

zdjęcie: Narodowe Centrum Sportu, 90minut.pl

4
0
Co myślisz na ten temat? Napisz swój komentarzx