Bogusław Okoński jak mało kto zna tajemnice Kolejki Mareckiej, która kursowała przez środek Targówka i Zacisza. Posłuchajcie opowieści jedynego człowieka, któremu udało się wjechać pociągiem do ogródka na Zaciszu.
Kolejka Marecka została rozebrana w latach 70-tych, ale wcześniej przez kilka dekad biegła przez Targówek i Zacisze, dokładnie tam, gdzie dziś jest wschodnia jezdnia ul. Radzymińskiej. Popularnego „samowarka” pokazywaliśmy Wam na naszym porównaniu dawnych i współczesnych zdjęć.
Kilka dni temu ktoś wrzucił na YouTuba ilustrowaną starymi zdjęciami opowieść pana Bogusława Okońskiego, byłego pracownika Odcinka Drogowego Targówek Kolejki Mareckiej w latach 1969 – 1972. Sporo tu szczegółów technicznych, zdjęć budynków, z których niektóre stoją do dziś, ale jest i mnóstwo pikantnych historyjek, których nie znajdziecie w książkach.
Dowiecie się jak panu Bogusławowi udało się wjechać pociągiem do ogródka na Zaciszu. Jak panowie z Warszawy jeździli zdradzać żony do Marek i jeden stracił przy tym nogę, ale nie przeszkodziło mu to uciec do lasu. Albo jak strażnik Zakładów Tłuszczowych przy Radzymińskiej zginął pod pociągiem przez kożuch. No i jak pan Bogusław wystąpił w teledysku Skaldów kręconym na naszym odcinku kolejki (na zdjęciu obok).
A tutaj wspominany teledysk Skaldów:
redakcjo, skrobnij coś o metrze, moście, 527 :]
***
REWELACJA stare zdjęcia mają klimat WIĘCEJ TAKICH HISTORI !!! :)
Super, szacun dla redakcji za świetny materiał.
Pamiętam! Na końcu pociągu był brankart (wagon bagażowy z pomostem.
Kolegę ciuchcia przeciągnęla po torowisku ale to był ostatni wagon więc nie dostał się pod koła. Skończyło sie na siniakach i pobycie w Szpitalu Praskim. Przyczyną był też kożuch.
Jesteście naprawdę super. Zaglądam to codziennie.
Ktoś kto zmontował i wrzucił materiał na Youtube pozdrawia. :)
Polecam się z wąskotorową historią naszego regionu.
Panie Mariuszu a pamięta Pan jakieś informacje dotyczące obiektu przy ul. Pszennej, numerowany jest na Radzymińska 94?
Witam!. Tak Pan pięknie opowiada, czy ma Pan potomków, którzy przejmą schędę.?Warto być przyzwoitym i warto mieć szansę przekazać potomnym wartości.
Krzysiek
Pani Ewelino, jeśli chodzi o budynek nastawni to obsługiwał on również Kolejkę Marecką.
To piękna część historii kolejnictwa Warszawy powojennej