Katownia Gestapo już po remoncie

3
Share

Dobiega końca remont przedwojennej szkoły przy ul. Stojanowskiej. To dobra okazja, żeby przypomnieć długą i momentami mroczną historię budynku.

 

Piętrowy budynek na rogu Handlowej i Stojanowskiej (bardzo blisko Parku Wiecha) ma już nową elewację, odświeżono też tablicę pamiątkową. W czasie wojny to właśnie tu mieściła się budząca grozę na całym Targówku  siedziba Gestapo, w której podziemiach hitlerowcy zamęczyli około 30 osób.

Szkoła około 1938 roku / fot. z „Architektura i Budownictwo” za warszawa1939.pl

Uczniowie grali dla prezydenta

Budynek powstał jednak w bardziej pokojowym celu. Była to siedziba szkoły nr 114, która dziś znajduje się po sąsiedzku. Placówka powstała już w 1920 roku jako popołudniowa szkoła żeńska, później połączono ją ze szkołą męską. Szkoła przed wojną słynęła na całą Polskę z 60-osobowej orkiestry i 150-osobowego chóru. Uczniowie występowali nawet na Zamku Królewskim przed prezydentem Ignacym Mościckim.

 

Dzieci ze szkoły numer 114 u prezydenta RP Ignacego Mościckiego na Zamku Królewskim. Spotkanie i koncert odbyło się jeszcze przed przeprowadzą na Stojanowską – 29 stycznia 1933 r. / zdjęcie: Narodowe Archiwum Cyfrowe


Do nowego budynku przy Stojanowskiej 12/14 szkoła przeniosła się wraz z rozpoczęciem roku szkolnego w 1936 roku. Jak na tamte czasy nowa siedziba była bardzo komfortowa.

        Plac, na którym wzniesiono budynek, był darem właścicielki tego obszaru (poniemieckich parcel) – pani Tomaszewskiej. Wszelkich starań dla uzyskania takiej właśnie lokalizacji dołożyło założone w 1935 r. Towarzystwo Miłośników Targówka. Dwukondygnacyjna, murowana szkoła przeznaczona była dla około 400 dzieci i posiadała 7 sal lekcyjnych, a także dwie pracownie – robót i fizyki. Nie było, co prawda sali gimnastycznej, ale uczniowie mogli ćwiczyć na przestronnych korytarzach – czytamy w kronice szkoły nr 114. 

Równo trzy lata później w Warszawie ogłoszono alarm przeciwlotniczy. W szkole początkowo wzięto go za ćwiczenia, ale rzeczywistość okazała się dużo gorsza. Jako jeden z najsolidniejszych budynków w dzielnicy, szkołę zarekwirowali Niemcy. Wprowadzili się do niego  2 października. Wcześniej nauczycielki i matki uczniów zdążyły wynieść do prywatnych mieszkań część wyposażenia: książki z biblioteki, przybory szkolne, dokumentację, a także instrumenty muzyczne.

Trudne lata wojenne

Hitlerowcy urządzili w szkole posterunek Policji Bezpieczeństwa (Sipo), a w jej piwnicach cele i pokoje przesłuchań, które często zamieniały się w miejsca kaźni  mieszkańców Targówka. Przywożono tu ludzi z rewizji i łapanek. Skazanych na śmierć chowano w okolicznych lejach po bombach.

Uczniowie uczyli się w tymczasowych siedzibach na Pradze, ale już we wrześniu 1940 roku wrócili do szkolnych ławek przy Stojanowskiej.  Nie na długo. Z tym okresem wiąże się historia obecnego patrona szkoły Jędrzeja Cierniaka. Zajrzyjmy znów do kroniki:

W tym samym roku szkolnym oddelegowano do pracy w szkole 114. wizytatora z Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego, Jędrzeja Cierniaka. Oficjalnie przyszedł jako nauczyciel języka niemieckiego, nieoficjalnie uczył języka polskiego i historii. 22 kwietnia 1941 Cierniak został aresztowany i osadzony na Pawiaku, a 2 marca 1942 rozstrzelany w Palmirach.

W następnych latach w budynku na zmianę odbywały się lekcje, albo mieściła się siedziba hitlerowców. Niemcy ponownie rekwirowali budynek m.in. wiosną 1941 roku, a także w 1944 roku. Zajrzyjmy jeszcze raz do szkolnych kronik:

        Budynek przy Stojanowskiej był zdewastowany. Pani Nawrocka (zastępczyni a później dyrektorka szkoły – red.) podjęła się zorganizowania nauki, wykorzystując do tego celu swoje mieszkanie i inne mieszkania prywatne, które mieściły się przy Janinówce 43, 45, 52. Szkoła 114. rozpoczęła zajęcia 8 października 1944, a zakończyła 4 lipca 1945. W grudniu 1944 w murach budynku przy Stojanowskiej zorganizowano – z pomocą żołnierzy i dla żołnierzy – choinkę. Śpiewano pieśni, rozdawano prezenty i życzenia świąteczne. W kilka dni później żołnierze odeszli na front.(…)

        Od kwietnia 1945 zajęcia odbywały się już w dwóch salach w budynku przy Stojanowskiej. W czasie wakacji przeprowadzono remont generalny tegoż budynku, dzięki czemu rok 1945/46 mógł się rozpocząć w miarę normalnie. 

Nie tylko szkoła

Do obecnego budynku przy Remiszewskiej szkoła nr 114 przeniosła się w roku szkolnym 1959/60. Uczniowie wracali jednak na Stojanowską jeszcze w następnej dekadzie. W latach 70-tych na Targówku powstawały bloki i w okolicy zamieszkało mnóstwo młodych małżeństw z dziećmi. Gdy budynek przy Remiszewskiej bywał przepełniony, lekcję odbywały się także na w starym budynku na Stojanowskiej.

Później dawna szkoła częściej zmieniała funkcje. Dzisiejsi trzydziestokilkulatkowie chodzili tam w latach 80-tych do przedszkola. Po przedszkolakach na Stojanowską wprowadziła się Straż Miejska, przez pewien czas była tu też przychodnia, ta sama która teraz mieści się przy Radzymińskiej.

Dziś jedną kondygnację zajmuje Dzielnicowe Biuro Finansów Oświaty, na drugiej jest filia Ośrodka  Pomocy Społecznej. Podpytywaliśmy pracowników, czy w piwnicach nie zachowały się ślady po gestapowskim więzieniu. Nic takiego nie zauważyli, budynek był w ciągu minionych lat kilka razy remontowany, więc ewentualne pamiątki zostały pewnie usunięte. Gdy podczas remontu robotnicy zeszli do piwnic, wyleciał z nich tylko nietoperz.

 

Źródła:  Historia szkoły nr 114 na stronie szkoły, wydawnictwo „Kamienie mówią”, i inne

3
0
Co myślisz na ten temat? Napisz swój komentarzx