Radni bronią Trasy Świętokrzyskiej

7
Share

Rzadko się zdarza, że radni dzielnicy ze wszystkich opcji politycznych są tak jednogłośni. Wszyscy – bez wyjątku – poparli budowę Trasy Świętokrzyskiej. Ich deklaracja ma raczej wymiar symboliczny, ale i tak warto ją docenić.

 

Chodzi o ulicę łączącą Targówek z Dworcem Wschodnim i z południową częścią Pragi. Arteria obiecywana od dziesięcioleci wreszcie ma szansę na budowę – gotowy jest projekt, według miejskich planów maszyny wjadą na placu budowy w 2014 roku.

O ile nie zablokuje ich protest mieszkańców Szmulek. Grupie osób skupionej wokół Stowarzyszenia Mieszkańców Michałów nie podobają się parametry techniczne trasy. Ich zdaniem nowa ulica powinna mieć po jednym pasie w obie strony i być raczej lokalną drogą dla autobusów. Protestujący wysłali w tej sprawie apel do radnych Warszawy.

Z kolei o to, żeby trasę budować i to jak najszybciej, dopominają się mieszkańcy Targówka Fabrycznego. Stanowisko w tej sprawie przyjęła rada osiedla. Teraz poparli je radni całej dzielnicy. W uchwale czytamy:

Rada podziela niepokój mieszkańców Dzielnicy Targówek, w szczególności mieszkańców Targówka Fabrycznego (…)  związany z kolejnymi próbami „przesunięcia w czasie” zadania inwestycyjnego: Budowa Trasy Świętokrzyskiej, chociaż zadanie to ma zapewnione finansowanie w WPF (Wieloletnia Prognoza Finansowa – red.) m. st. Warszawy w latach 2013 – 2016.

Radni zwracają uwagę, że Trasa Świętokrzyska miała być budowana już dawno, ale została wycięta z planów, tak jak inne wszystkie inwestycje w naszej okolicy.

W Zrównoważony planie rozwoju transportu publicznego Warszawy znajdują się jeszcze cztery przedsięwzięcia komunikacyjne z obszaru Targówka, z których dwa: odcinek Obwodnicy Śródmiejskiej od Ronda Wiatraczna do ul. Zabranieckiej oraz dwa odcinki wymienionej Trasy Świętokrzyskiej – oprócz dokumentacji – miały również zapewnione finansowanie w WPI (Wieloletni Plan Inwestycyjny – red.) w latach ubiegłych, lecz zostały „przesunięte w czasie”.

Rada dzielnicy zwraca uwagę na kluczowy fakt, o którym nie wspominają protestujący ze Szmulek. Zmiana projektu Trasy, oznacza w praktyce rezygnację z jej budowy na długie lata. Dlaczego?

Należy zauważyć, że przesunięcie terminu budowy Trasy Świętokrzyskiej skutkować będzie utratą ważności opracowanej dokumentacji technicznej i wydanych decyzji administracyjnych, co wymagać będzie w przyszłości rozpoczęcia od nowa całego procesu inwestycyjnego, a także spowoduje stratę poniesionych dotąd nakładów finansowych na to zadanie.

Na koniec radni dają do zrozumienia, że protestujący mieszkańcy zachowują się nieco egoistycznie, dbając tylko o swój interes, a nie o całe miasto.

Przyjmujemy, że ostateczne rozwiązania – po konsultacjach z mieszkańcami – nie są oznaką lenistwa, arogancji czy ignorancji decydentów, a obiektywnie istniejącymi uwarunkowaniami technicznymi, finansowymi czy społecznymi. Zatem próby podważania przyjętych rozwiązań i wracanie do początku nie są oznaką troski o dobro wspólne, lecz wyrazem partykularnych interesów.

Co taki dokument oznacza dla budowy Trasy Świętokrzyskiej? Na razie niewiele. Ale pamiętamy historię niedoszłej budowy Mostu Krasińskiego: Ratusz wyciął ją z planów, tłumacząc że mostu nie chce garstka mieszkańców Żoliborza. Teraz tego argumentu nie będą mogli użyć, bo znacznie więcej osób popiera budowę trasy.

Trasa Świętokrzyska ma przebiegać mniej więcej tędy / Dane mapy © użytkownicy OpenStreetMap, CC BY-SA

7
0
Co myślisz na ten temat? Napisz swój komentarzx