Bułgarscy kierowcy szaleją na Targówku

9
Share

Kolejny raz w tym miesiącu policja złapała za kółkiem pijanego obcokrajowca.

fot. Policja

fot. Policja

Bułgaria to piękny kraj zamieszkany przez wspaniałych ludzi. Ale jakoś, kurka, do nas przyjeżdżają ci mniej wspaniali. Raptem dwa tygodnie temu na ul. Kondratowicza rozegrały się sceny niczym z bułgarskiego filmu: kierujący w daewoo tico pijany obywatel kraju znad Morza Czarnego chciał uciec przed kontrolą straży miejskiej, po krótkim pościgu rozbił łącznie cztery samochody, jeszcze próbował się bić, ale w końcu został obezwładniony (szczegóły tutaj).

Teraz na ul. Trockiej rozegrała się podobna historia. Policjanci z patrolówki zauważyli samochód marki rover, który jechał ulicą w zdecydowanie mało bezpieczny sposób. Wprawdzie auto udało się zatrzymać bez pościgu i kraks, ale za kierownicą znów siedział pijany obywatel Bułgarii. Tym razem 45–letni cudzoziemiec miał w organizmie ponad promil alkoholu.

– Mężczyzna trafił do izby wytrzeźwień, a po wytrzeźwieniu dochodzeniowcy z Targówka przedstawili mu zarzut prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości w recydywie – informuje sierż. Marta Sulowska w komendy rejonowej policji Warszawa VI.

Okazało się bowiem, że Bułgar z Trockiej był już kiedyś u nas karany za jazdę samochodem po alkoholu – ale nie dwa tygodnie temu, tylko przy jeszcze innej „okazji”. Co za ulga…

9
0
Co myślisz na ten temat? Napisz swój komentarzx