Dziki z supermarketu

50
Share

Już nie tylko ludzie masowo ciągną do centrów handlowych, ale też dziki. Tyle że one nie czekają na zielone światło dla pieszych. Sytuacja jest na tyle poważna, że urząd dzielnicy apeluje o ostrożność. 

 

Dzik w odłowni /  fot. targowek.info

Dzik w odłowni / fot. targowek.info

Stado dzików nauczyło się grzebać w śmietnikach przy Centrum Handlowym Targówek. Na stałe mieszkają w Lesie Bródnowskim i choć są tam dokarmiane przez Las Miejskie, to lubią sobie wyskoczyć na shopping, czyli buszowanie między galeriami. Można je spotkać m.in. na dzikiej działce między  CH Targówek a Malborską, ale nie krępują się też penetrować śmietniki na przystankach autobusowych czy na tyłach sklepów.

Problem w tym że zwierzęta straszą mieszkańców i przebiegają przez ruchliwą Głębocką, co szczególnie po ciemku jest bardzo niebezpieczne. Doszło już nawet do jednego wypadku.  Sygnały o dziczych wycieczkach dostajemy od czytelników od jesieni, ale apetyt zwierząt rośnie w miarę jedzenia śmieci i teraz stały się one naprawdę uciążliwe.

Urząd dzielnicy zwrócił się do Lasów Miejskich, które opiekują się Lasem Bródnowskim, z prośbą o rozwiązanie problemu. W mieście jest całkowity zakaz polowań, więc trzeba szukać innego sposobu. Pomóc mogłyby odłownie, czyli drewniane zagrody, w których wysypuje się kukurydzę czy ziemniaki – dzik po wejściu do środka uruchamia zapadnię.

Z artykułu w piątkowej Rzeczpospolitej wynika, że w okolicach są już dwie odłownie – koło IKEA i koło CH Targówek, ale do tej pory nie działały. Marek Roman, wicedyrektor Lasów zapowiada, że dopiero teraz zostanie w nich wykładana przynęta. Złapane zwierzęta mają być odwożone daleko od miasta.

 

50
0
Co myślisz na ten temat? Napisz swój komentarzx