Ukradli kabel z budowy, a razem z budowlańcami złodziei solidarnie gonili także mieszkańcy Zacisza.
Informację o nietypowym pościgu mamy od niezawodnych czytelników. W środę po południu dwóch złodziei ukradło kilkanaście metrów kabla z budowy kanalizacji między ul. Fantazyjną a Radzymińską. Zaczęli uciekać ulicą Karkonoszy, ale pracownicy budowy zorientowali się i ruszyli w pogoń. Po drodze do pościgu przyłączyło się kilku mieszkańców Zacisza. Złodziei udało się złapać po krótkiej szamotaninie pod cukiernią na ul. Jórskiego. Dopiero tam porzucili skradziony kabel, więc dowód był ewidentny.
Ekipa pościgowa zdecydowała wezwać policję, co złodziejom wyjdzie chyba bardziej na zdrowie, bo budowlańcy mieli bardziej kontrowersyjne pomysły na wyjście z tej sytuacji… Ostatecznie do samosądu nie doszło, ale w trakcie czekania na radiowóz (około 20 minut) jeden ze złodziei wyrwał się i uciekł w kierunku Targówka.
Drugiego przekazano funkcjonariuszom. To mieszkaniec Gocławia. Tłumaczył, że kradł pierwszy raz, a zmusiła go do tego trudna sytuacja finansowa. Policjantów nie przekonał. Pakując go do radiowozu powiedzieli, że każdy złodziej tłumaczy się tak samo.
Wartość skradzionego kabla policjanci wstępnie oszacowali na ok 500 zl. Złodziejowi grozi co najmniej grzywna takiej właśnie wysokości.
No cóż, a czy Ci na Wiejskiej też mają trudną sytuację?
I jednych i drugich na kabel…
ci z wiejskiej to gorsi złodzieje
W tytule może raczej „społeczny” pościg. Wyraz „obywatelski” nie najlepiej się kojarzy.