Centrum Cywilizacji na Targówku

14
Share

Szykuje nam się sensacja! Czy Muzeum Techniki, Muzeum Kolejnictwa oraz Muzeum Wojska Polskiego połączą się w jedno wielkie muzeum z siedzibą w naszej dzielnicy? I do tego w miejscu, które doskonale znacie?

muzeum_kolejnictwa

Czy Muzeum Kolejnictwa dojedzie na Targówek? / fot. muzeumkolejnictwa.waw.pl

Centrum Cywilizacji i Techniki to śmiała koncepcja – lub, patrząc na to inaczej, ostatnia deska ratunku – dla trzech zasłużonych, ale też zakurzonych warszawskich muzeów: Kolejnictwa, Techniki oraz Wojska Polskiego.

Wszystkie trzy placówki w najbliższym czasie będą musiały się wyprowadzić ze swoich siedzib dosłownie na bruk i grozi im likwidacja (choć Muzeum Wojska jest w trochę lepszej sytuacji: za parę lat ma dostać miejscówkę na Cytadeli). Żeby uchronić się przed katastrofą, zrodziła się koncepcja połączenia trzech, w sumie dość podobnych, placówek w jedno wielkie muzeum.

Pomysł na papierze brzmi świetnie – tylko gdzie owe megamuzeum miałoby się mieścić i kto za to zapłaci?

Początkowo centrum walczyło o obecną siedzibę Muzeum Kolejnictwa na Woli. Ale PKP woli na tym terenie zbudować biurowce i bloki, niż mieć własne muzeum, i sąd już wydał nakaz eksmisji placówki. Była też koncepcja umieszczenia centrum w jednej z hal huty na Bielanach. Ale rozmowy trwały tak długo, że właściciel huty stracił cierpliwość i postanowił halę zburzyć.

I właśnie w tym momencie Centrum Cywilizacji i Techniki zajrzało na Targówek!

O koncepcji mówił na ostatnich dwóch spotkaniach Dzielnicowej Komisji Dialogu Społecznego (majowym i czerwcowym) Janusz Iwaszkiewicz ze Stowarzyszenia Integracji i Stołecznej Komunikacji SISKOM. Właśnie trwają dzielnicowo-muzealne rozmowy, w których brane są pod uwagę dwie lokalizacje: mniej poważnie ul. Bardowskiego na Elsnerowie. A dużo bardziej konkretnie, doskonale znany mieszkańcom Targówka teren dawnych Zakładów Przemysłu Tłuszczowego przy ul. Bieżuńskiej (tuż przy Radzymińskiej)!

Zakłady Tłuszczowe na początku rozbiórki w sierpniu 2012 r. Dziś w tym miejscu jest pusta działka / fot. targowek.info

Zdjęcie z sierpnia 2012 r. Dziś wielkich silosów już nie ma / fot. targowek.info

Rozpoczęte niecały rok temu wyburzanie zakładów, z widocznymi z daleka wielkimi silosami znad których przez dekady unosił się charakterystyczny smrodek, na zawsze zmieniło krajobraz dzielnicy. Teraz działka jest wielkim gruzowiskiem – po zakładach został tylko wysoki komin (czekający na wysadzenie) oraz bocznica kolejowa.

Tajemnicą poliszynela jest to, że dzierżawioną od miasta działką po zakładach tłuszczowych zainteresowany jest deweloper, których chciałby zbudować tu kolejne osiedle wielkie mieszkaniowe. Ale ma kłopot: w planie zagospodarowania przestrzennego jest to teren przemysłowy i nie ma zgody na zamianę tego terenu na tzw. „mieszkaniówkę”. Natomiast muzeum – czemu nie?

W tym momencie największym problemem stają się pieniądze. Nie wiadomo ile nowa siedziba muzeum miałaby kosztować, ale z całą pewnością chodzi o dziesiątki milionów złotych. Takich kwot nie mają trzy muzea, które miałyby nową placówkę stworzyć. Sprawa przerasta też oczywiście zdolności finansowe (złośliwi dodaliby: i organizacyjne) dzielnicy Targówek. W powstanie Centrum Cywilizacji i Techniki na Targówku musiałyby więc zaangażować się Urząd m.st. Warszawy oraz Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Na spotkaniach dzielnicowego DKDS padło także hasło partnerstwa publiczno-prywatnego (o ile znajdą się chętne i dostatecznie bogate prywatne firmy), być może np. budowę centrum udałoby się połączyć z planowanym zakopaniem w tunelu pobliskiej linii kolejowej od Dworca Wileńskiego do ul. Naczelnikowskiej. Jak by nie patrzeć – droga do Centrum Cywilizacji jest jeszcze daleka…

 


Tu kiedyś były zakłady tłuszczowe – a będzie wielkie muzeum?

…ale może, a nuż, jakimś cudem się uda? Targówek „od zawsze” jest muzealną pustynią – liczba placówek kulturalnych tego typu cały czas oscyluje w okolicach zera (było mikroskopijne Muzeum Liczników na Targówku Fabrycznym, o którym wspominał w komentarzu jeden z naszych czytelników, ale wygląda na to, że je zlikwidowano). Dlatego jeśli powstaną w naszej dzielnicy dwa nowe muzea (o małym i prywatnym Muzeum Komunikacji niedawno już pisaliśmy) będziemy mogli nazwać to nie tylko sensacją, ale nawet rewolucją! Jeśli, rzecz jasna, powstaną.

14
0
Co myślisz na ten temat? Napisz swój komentarzx