Nocna akcja straży i policji na Targówku

12
Share

Wiemy już, co się działo w poniedziałek na Goławickiej. Kilka radiowozów, straż pożarna i nocne negocjacje, to po prostu efekt za dużej ilości wypitego alkoholu przez pewnego pana. 

 

fot. Policja

fot. Policja

Super Express pisze o „depresji gangstera”, bo Andrzej D. ma osiedlowe przezwisko „Mafia”. Mężczyzna o godz. 22 wszedł na barierkę balkonu na siódmym piętrze i groził, że skoczy. Cała okolica szybko zrobiła się kolorowa od migających kogutów.

– Na miejsce rozdysponowaliśmy 5 jednostek gaśniczych i podnośnik. Akcja trwała ponad dwie godziny. Musieliśmy wycinać poustawiane w niektórych miejscach słupki, żeby sprzęt mógł dotrzeć pod blok – mówił reporterom SE dyżurny straży pożarnej.

Ostatecznie desperat dał się przekonać negocjatorom i zszedł z barierki. Miał dwa promile alkoholu we krwi. Jest dobrze znany policji z wcześniejszych awantur domowych.

12
0
Co myślisz na ten temat? Napisz swój komentarzx