Na Bródnie policjanci łapią po służbie

7
Share

Tylko w tym tygodniu dwóch przestępców trafiło za kratki – choć nie musiało.

fot. Policja

fot. Policja

Czasem nam się wydaje, że nasi policjanci po slużbie są skuteczniejsi niż w pracy…  To oczywiście tylko żart, ale fakt faktem, że w ostatnich kilku dniach już dwa razy zrobili to, co do nich należało, w swoim prywatnym wolnym czasie.

Pierwszym złapanym jest złodziej, który wysiadając na Bródnie z autobusu linii 500 zerwał z szyi jednej z pasażerek łańcuszek warty 700 zł. Kobieta zaczęła krzyczeć, a rabuś rzucił się do ucieczki. Krzyki przez otwarte okno swojego samochodu usłyszał wracający po służbie do domu (była godzina 20) policjant z drogówki. Funkcjonariusz szybko ustalił co się stało i po chwili dopadł wskazanego przez okradzioną kobietę 29–letniego Jarosława K. Złodziej trafił do policyjnego aresztu.

Drugie zdarzenie przebiegło troszeczkę mniej dramatycznie. Jego bohaterem tym razem był policjant z wydziału kryminalnego, który szedł po służbie ul. Żuromińską, gdy jeden z przechodniów przykuł jego uwagę. Funkcjonariusz pamiętał jego zdjęcie z listu gończego – 32–letni Michał P. był od roku poszukiwany, ponieważ nie wrócił z przepustki do więzienia. Policjant całkiem służnie uznał, że to być może jedyna okazja aby go zatrzymać i mimo tego, że nie był w pracy, przystąpił do działania. Michał P. nie stawiał większego oporu. Już wrócił za kratki.

7
0
Co myślisz na ten temat? Napisz swój komentarzx