Na całym Zaciszu jest 15 koszy na śmieci i więcej nie będzie – ogłosił ratusz. Czyli promenada nad kanałkiem będzie zapewne usiana śmieciami.
Od początku lata radni dzielnicy bombardują ratusz pytaniami o czystość w dzielnicy. Z mozołem udzielanych odpowiedzi dowiadujemy się wielu ciekawostek. Marcin Skłodowski (PiS) zapytał o kosze na śmieci na Zaciszu. W odpowiedzi usłyszał, że ulicznych koszy jest tam 15 i więcej nie będzie – „z uwagi na ograniczone środki budżetowe”. Czyli nie będzie też ich wzdłuż nowej promenady nad kanałkiem? Jeśli tak, to można się spodziewać szybkiego zasypania jej śmieciami.
Na Zaciszu mieszka przynajmniej 15 tysięcy ludzi, więc średnio przypada jeden kosz na tysiąc mieszkańców. To chyba warszawski rekord. W dodatku kosze nie są rozmieszczone równomiernie. Po cztery ustawiono na Zielonym Zaciszu i wzdłuż Kondratowicza. Reszta rozsiana jest gdzieś w głębi dużego przecież regionu.
Radna Regina Michałowska (PO) zauważa, że z koszy śmierdzi psimi kupami. Po prostu coraz więcej osób sprząta po czworonogach i wyrzuca pozostałości do śmietników – tak jak zaleca ratusz. Radna skarży się na przykre zapachy z koszy w Parku Bródnowskim.
Obecnie odchody psie wrzucane są do śmietników znajdujących się często w pobliżu ławek. Wydobywające się nieprzyjemne zapachy uniemożliwiają korzystanie z parkowych ławek
– napisała radna w interpelacji i zgłosiła pomysł, żeby w parku, ale i nad kanałkiem Bródnowskim, ustawić specjalne pojemniki na psie odchody.
W odpowiedzi dowiedziała się, że specjalne kosze na psie kupy był, ale 14 lat temu, zostały zniszczone lub rozkradzione i nowych nie będzie. „Ich montaż nie jest wymagany przepisami prawa” – twierdzi wiceburmistrz Andrzej Bittel, a skoro nie ma obowiązku, to po co ułatwiać mieszkańcom życie?
Psiarzom nad kanałkiem zostają więc długie wędrówki z torebką z kupą w ręku w poszukiwaniu jakiegokolwiek kosza. Te są na przystankach, więc na zapachy skazani są też pasażerowie czekający na autobus.
Na tym nie koniec fekalnych problemów dzielnicy. Radny Zbigniew Poczesny (od niedawna Klub Radnych Niezależnych, wybrany głosami wyborców PO) skarży się na odchody większego kalibru – na ul. Przy wodzie i nad kanałkiem zostawiają je policyjne konie. W tym przypadku urząd skierował pismo do komendanta policji. Ciekawe czy policjanci też będą zgarniać końskie łajno w worek i krążyć z nim po Zaciszu w poszukiwaniu kosza na śmieci? I jak wtedy będzie pachniało z tych koszy?
norma. słoiki przyzwyaczajone, że psy puszczane w pole i wszedzie obsrane …. ale tu jest Warszawa
Te kupy to chyba końskie, a nie psie
Policyjne konie zostawiają pamiątki na całej trasie przemarszu: PGR -> Las Bródnowski -> PGR. Czyli w samym lesie też.
-> Kupy do słoików, zakręcić weki i wywozić! :-)
Kupy policyjne są i na Kondratowicza, pod samym ratuszem, na ścieżce rowerowej i chodniku. Niech te dumne policjantki z Pcimia zsiądą i to posprzątają, zamiast polować godzinami na amatora piwka pod chmurką, Bogu ducha winnego.
DO Jan Fan :) FANIE! Zgadzam sie z toba. Jada na tych koniach jak wielkie panie, a tak naprawde to zwykłe wiesniaki … konie sr*** a one w du*** to mają. Co innego spisac osoby na rowerze, że przejechała przez pasy
Na cholerę oni na tych koniach jeżdżą. Jakby nie mogli rowerem albo z buta?
kiedy wreszcie w tym miejscu nad kanałkiem doczekamy się chodnika ???
kupy koni, na których przemieszcza się policja są wszędzie. z tego co wiem istnieją specjalne „pampersy” wyglądające jak zwykłe podwiązane pod koński zad prześcieradła, które wyeliminowałyby ten problem
Jeśli na przejażdżkę konną, to tylko na wypróżnionym koniu.
ścieżki rowerowe dla rowerzystów,
chodniki dla pieszych,
jezdnie dla zmotoryzowanych,
konie ………… do stadniny… na wybieg a nie po ulicach, zostawiają po sobie prezenty na ścieżkach jak to wygląda
jest akcja w stolicy sprzątania po swoim psie
proponuje akcje :” posprzątaj po swoim koniku”
Końskie odchody leżą w parku bródnowskim :( jak tam spacerować z dziećmi jak po pierwsze śmierdzi końskim łajnem po drugie jak wytłumaczyć dziecku że to KUUUUPA która może leżeć w miejscu publicznym … może wszyscy zacznijmy załatwiać swoje potrzeby tam gdzie popadnie i będzie miło :((((((
Jaka kupa ? To trufle wyrosły ! :P
Hmm… ciekawe jak walić kupsztale nie obsrywając roweru ?