Ile mamy lasów w dzielnicy? A właśnie, że nie tylko ten Bródnowski. Mało kto zna las na Utracie, a to może być kolejne miejsce do miłego spędzenia czasu na Targówku. Tylko ktoś musi o nie zadbać.
Chodzi o las między Targówkiem, a Rembertowem i Kawęczynem. To na tutejszych mokradłach bierze początek Kanał Bródnowski, który płynie potem przez całą dzielnicę. Najbliższa okolica do niedawna była niemal bezludna, więc i do lasu mało kto zaglądał. Sytuacja zmienia się od kiedy coraz mieszkańców wprowadza się na Osiedle Wilno. I to właśnie administrator tego osiedla, Grzegorz Cesarczyk, zwrócił nam uwagę na zapuszczony las.
Może udałoby się przyspieszyć wspólnie prace, które doprowadzą ten las do oczyszczenia go ze śmieci oraz będzie miejscem wypoczynku, aktywnego spędzania czasu. Miejsce to pod względem walorów przyrodniczych, swej dzikości, ciekawych miejsc, cieków wodnych jest zdecydowanie ciekawszy niż inny nasz park jakim jest Las Bródnowski, choć trudno je porównywać, są po prostu inne.
Dlatego warto pytać Władzę Dzielnicy Targówka o umożliwienie udostępnienia tego miejsca mieszkańcom. Przez tego typu pytania, być może uda się w szybszym terminie wykonać prace, które pozwolą na bezpieczne spędzanie tam czasu. Być może uda się również nazwać ten kawałek dzikiego miejsca, co sprawi, że nie będzie to miejsce nieokreślone, gdzieś na dalekim Elsnerowie. Elsnerowie, którego nazwy większość warszawiaków nie kojarzy i nie wie gdzie się znajduje. A przecież rewitalizacja Kanału Bródnowskiego może pozwolić na łatwe dotarcie do tego miejsca oraz zbiornika retencyjno-rekreacyjnego, który ma powstać w bezpośrednim sąsiedztwie tego lasu bez nazwy.
Po tym mailu przejechaliśmy cały las w szerz i wzdłuż, tam gdzie się tylko dało dotrzeć rowerem. Choć na mapie Google są tu zaznaczone normalne ulice – Gwarków i Skorpiona – to nie było łatwo. W niektórych miejscach ścieżkę tarasują zwalone drzewa. W innych pokrzywy są wyższe od dorosłego człowieka. Samochodem wjechać do lasu udaje się chyba tylko ludziom, którzy wyrzucają tu śmieci. Pełno tu gruzu, butelek, opon – widać, że opróżniane na dziko są całe kontenery.
Mimo że zaniedbany, to las ma duży potencjał. Płynie przez niego kanałek, nad którym dawno temu przerzucono mostki. Miejscami las jest suchy i sosnowy, miejscami podmokły i bobry mają tu swoje żeremia. W niektórych miejscach ciągną się tajemnicze tory, o których wspominaliśmy w jednym z poprzednich artykułów. A niedaleko przy ul. Bardowskiego ma zostać zbudowane sztuczne jeziorko.
Miejsce ma też ciekawą historię. Jeszcze sto lat temu mieścił się tu Fort XII Twierdzy Warszawa o nazwie Anoninów (po wsi która znajdowała się tu wcześniej, używana jest też nazwa Fort Utrata). Fortyfikacja wybudowana za cara w latach osiemdziesiątych XIX wieku należał do pierścienia fortów otaczającego Cytadelę. Podobny fort do dziś istnieje w Lesie Bródnowskim i zajmowany jest przez wojsko.
Fort Antoninów, tak jak jeszcze jeden z naszej dzielnicy Fort Lewinów, został rozebrany na mocy rozkazu z 1909 roku. Ale jeszcze długo istniała prowadząca do niego droga (na przedłużeniu ul. Nieświeskiej), a nie tak dawno widoczne były wzniesienia gruntu, które są pozostałościami po fortyfikacji. Nam nie udało się ich znaleźć, ale zrobili to niezawodni wikipedyści:
Fortu pewnie nie da się odbudować, ale odkryć jego ocalałe fragmenty już pewnie tak. Tak jak na Bemowie Fort Bema jest atrakcją przyciągającą mieszkańców, tak można sobie wyobrazić, że podobną rolę pełni Fort Antoninów w Lesie na Utracie. Oczywiście posprzątanym, zadbanym, z wygodnymi alejkami.
Problem polega na tym, że las na Utracie nie należy do Lasów Miejskich. Ta miejska instytucja administruje m.in. Lasem Bródnowskim i tam jako tako to wygląda – nie ma śmieci, są eleganckie ścieżki. Las na Utracie należy do Nadleśnictwa Jabłonna, które ma pod opieką całe kompleksy leśne pod Warszawą i ten skrawek zieleni nie za bardzo ich interesuje.
Dzielnica podjęła rozmowy z nadleśnictwem w sprawie zadbania o las, ale na razie efektów żadnych nie ma.
Dla uściślenia: obszar fortu XIII w Lesie Bródnowskim nie jest zajmowany przez wojsko tylko leży na pn. od jednostki wojskowej. Na terenie jednostki istniał zaś folwark Lewicpol (Górnik). Może tam byście zrobili wycieczkę, tam lepiej daje się uchwycić ślady koszar, wału czołowego, fosy. Co do lasu na Utracie jest to królestwo bobrów, którym corocznie dzielnica Targówek niszczy żeremie przy ul. Skorpiona. W wydziale „ochrony środowiska” słyszałem kiedyś: bobry? to przydałby się tam jakiś myśliwy! Przy ul. Matecznik jest dom-dziupla złodziei samochodów, tak schowana, że widać policja jej nie namierza. Antoninów to nie wieś, tylko nieduży folwark, zwany Mecenasówką, pozostały po… Czytaj więcej »
Piękny post Społeczny
Michał Utrata? Kiedyś tez pisano na niego konfident.
KTO TO PEPE GROBELNY I ANEK? KOGO I ZA CO?
Ja raz próbowałam wjechać z wózkiem do tego lasu ale mi się nie udało. Będę próbować a jak bejbus zacznie sam drałować będzie to nasza trasa spacerowa.
będzie lasek dla słoików … bedą tam wyrzucac swoje puste słoiki po przywiezionym ze wsi bigosie i gołąbkach.
to chyba nie słoiki walają się po lesie tylko gruzy z remontowanych domów rodowitych mieszkańców miasta którzy oszczędzają na wywozie śmieci. jeśli magicznym sposobem uda się aktywować ten lasek będzie piękne miejsce na spacery po obiadku, który sama sobie umiem ugotować i wcale nie muszę brać słoików od mamy.
Aktywować lasek? a skąd to gwara??? llu, lhr, rbr, bza?
syf rzeczywiście jest i to głównie poremontowy. Cała okolica rzecznej podobnie. Dokładają się czasami do tego miejscowi blacharze podrzucając co ciekawsze uszkodzone cześci karoserii. Słoiki raczej zbierają swoje weki i myją coby było w czym zabrac nowe smakowitości z ojcowizny. Niestety rodowici warszawiacy najbardziej syfią w tutejszych okolicach….
Jesteście debilami!Wszyscy!Jakikolwiek kawałek dzikiej zieleni zaraz trzeba porządkować?Robić wycinkę,budować ławki,ścieżki?To jest ostatnie miejsce na tym Targówku gdzie jeszcze gmina się nie wpierdzielała!Zas*** z Wilna niech se do Łazienek jadą z wózkami a z Utraty wynocha!
Okolica niezbyt przyjazna i nie zachęca do zwiedzania. Rzeczywiście końcówka ulicy Matecznik mocno podejrzana…aż strach sie bać. Melina niezła i w oko można dostać. Proponuję omijać szerokim łukiem albo w większej grupie. Na pewno nie piesze wycieczki z dziećmi. Jesienną porą spokojnie można nakręcić dobry thiller…
Jedno ale.
Ktoś nie odrobił pracy domowej jak należy.
Fort XII Antoninów nie znajdował się wcale w lesie ;) jego resztki być może znajdują się na wojskowym terenie który jest na końcu Nieświeskiej po prawej stronie.
***
Jeżeli ktoś pisze o pozostałościach fortu w lesie to najzwyczajniej w świecie bajdurzy :)
@CDSOFTWARE, a byłeś kiedyś w tym lesie?
w tym miesiącu co najmniej raz jechałem rowerem terenem tego lasu. W kanałku bródnowskim wypłoszyłem nie wiem co to było wielkości bociana i czarne było ;) czarny bocian ? Wszystkie źródła które czytałem, a niegdyś interesowałem się carskimi fortami w W-wie podawały jako miejsce umieszczenia tego fortu – tereny wojskowe niedostępne w dniu dzisiejszym dla gawiedzi. Podobnie jak niektóre źródła podają że fort Lewicpol był poza granicami dzisiejszej JW (pozostałości JW) tak należy stwierdzić że coś tam na terenie jednostki pozostało. Widać to od strony stacji benzynowej. Nikt tego nie eksplorował i nikt nic nie wie ;) Jak kiedyś wojsko… Czytaj więcej »
Wchodząc do lasu i idąc jakby dalej Spawalniczą ( w zakolu kanałku) można natrafić na coś jakby wały ale trudno mi jednoznacznie stwierdzić co to mogło byc – czy pozostałości opisywanego fortu czy może resztki torowiska widniejącego na mapach…
Ale z was słoików (anonim, cd software, tanczący) cymbały, cytujecie dziadka Królikowskiego, który pisał bzdety specjalnie żeby durnie jak wy nie łazili po właściwym usytuowaniu fortów z wykrywaczami. Ruszcie jaja sprzed Wyborczej i idźcie w teren zamiast bajdurzyć innym słoikom.
Glebiej w lesie jak idzie sie przez jedna z drog to przy rorach jest brama w ktorej mieszkaja prawfopodobnie dzikie psy , tylko cos uslysza lub poczuja i od razu wybiegaja i strasza ludzi… Nalezy na nie uwazac, ktos je dokarmia i mieszka za zielona brama. Jesli chcecie zwiedzac ten las to jak najdalej od rur…… Gdzie sa te rury? Jak idzie sie na fort to na koncu zamiast w prawo to skrecamy w lewo i idziemy ciagle prosto i jak juz jestesmy przy rurach idziemy w prawo wlasbie tam sa te psy…. Po drodze do rur bedzie sciezka na… Czytaj więcej »
Anonim, z Wilna? Tam jest zamieszkany dom, wcale nie głęboko w lesie tylko przy skraju, psy mają właścicieli, czasami wybiegają, czasami można jeździć pod domem i nic. Jak się kręcisz, to cię pogonią, kundli się boisz? Nie widziałem, żeby latały po lesie. Co ci przeszkadza? Może lepiej zgłoś gdzie trzeba wysypiska śmieci przy rurach i na ul. Skorpiona.
jak ruszycie ten las………. chociaż jedno miejsce zniszczycie to ja was zabije ……….. naprawdę nie niszczcie lasu ta „plaża” która już tam jest niech będzie, ale jak zrobicie z tego las do chodzenia dla wszystkich tak jak na Bródnie, to zniszczycie ostatnie naturalne miejsce.
Nie udawaj patrycji frustracie. Te groźby karalne tym razem nie przejda ci na sucho. Jak piszesz z kafejki, to tez da sie ustalic (kamery)
A ja nie jestem słoikiem, całe życie mieszkałam po drugiej stronie Wisły, a teraz tutaj (Wilno) i chciałabym, żeby ten las uporządkować, ale w taki sposób, żeby były i ścieżki , ale i trochę dzikości, ale nie śmieci. Ławki też byłyby wskazane. Na co komu dziki i brudny las z menelami, jak nie można z niego korzystać.? Puszcza Kampinoska też jest dzika, a jednak są ławki, miejsca do odpoczynku i grillowania…