Przejścia przez tory nie będzie. Chodnika też nie

4
Share

Jest odpowiedź na prośbę o budowę chodnika wzdłuż Radzymińskiej i przejścia przez tory. Można ją streścić w trzech słowach: „Nie da się”.

 

tory4To standardowa odpowiedź w wielu sprawach, więc nawet nie dziwi. Problem opisało Stowarzyszenie Mieszkańców Michałowa, a my się  nimi zainspirowaliśmy.  Chodzi o chodnik na tzw. „małej” Radzymińskiej między Szmulkami a Targówkiem. Wydeptana ścieżka pod wiaduktem jest często używana od kiedy powstał Kaufland. Coraz więcej ludzi chodzi też przez tory, bo kładką można przez nie przejść, ale od razu na drugą stronę Radzymińskiej, a nie każdy ma tam interes.

Temat podjął radny Krystian Legierski (SLD) i właśnie pojawiła się odpowiedź na jego interpelację. Podpisana przez prezydent Warszawy, choć oczywiście to nie Hanna Gronkiewicz-Waltz rozpatruje osobiście wszystkie sprawy.

A więc z odpowiedzi wynika, że się nie da, bo miasto nie ma pieniędzy na chodnik. Ujęto to tak:

Budowa chodnika nie będzie możliwa ze względu na ograniczenia budżetowe m. st. Warszawy

Według urzędników w budowie przeszkadza też salon VW, choć przecież między nim a jezdnią jest jeszcze trawnik…

Ewidentnie widać, że urzędnik, który pisał odpowiedź, nawet nie był na miejscu. W sprawie przejścia przez tory pisze, że trzeba korzystać z kładki. Ani słowa o tym, że prowadzi ona w zupełnie innym kierunku. Gdyby ją sobie obejrzał, to zobaczyłby, że wystarczy dobudować do niej dodatkowe schody – po tej samej stronie Radzymińskiej co Statoil, ale już za torami. O tu, gdzie zaznaczyliśmy strzałkę:

źródło mapy:  OpenStreetMap

źródło mapy: OpenStreetMap

Cała odpowiedź znajduje się tu (plik pdf)

 

4
0
Co myślisz na ten temat? Napisz swój komentarzx