Kilka godzin dojazd na Osiedle Wilno i Elsnerów był utrudniony przez zerwaną trakcję. Zawiniły pociągi, a cierpieli kierowcy. Wreszcie przydało się przejście pod torami na stacji Wilno.
Informację o awarii dostaliśmy od czytelnika Tomka tuż po godz. 18, ale pierwsze doniesienia w mediach pojawiły się już po godz. 14. O 19 wciąż zamknięty był przejazd ul. Bukowiecką. Po obu stronach torów ustawiły się radiowozy straży miejskiej i policji i migając kogutami z daleka dawały znać, że lepiej się nie zbliżać.
Trakcja, czyli przewody zasilające pociągi, zerwana była tuż nad przejazdem nad ulicą i właśnie tu musiał stanąć specjalny pociąg PKP służący do naprawiania infrastruktury. O godz. 19.15 jeszcze pracował i policjanci ostrzegali, że „może to trochę potrwać”.
Pociągi kursowały, ale wahadłowo – tylko po drugim torze. Kierowcy samochodów zawracali i musieli jechać do wiaduktu na Kraśnickiej. Nie przepuszczano przez tory też pieszych. I chyba po raz pierwszy przydało się przejście pod torami nad na stacji Wilno. Wprawdzie wychodzi ono ślepo na ogródki, ale teraz można było z niego skorzystać, żeby bezpiecznie dostać się na drugą cześć Elsnerowa.
Trakcja zerwana została prawdopodobnie przez ciężarówkę, której kierowca źle wymierzył wysokość.
Pociągi nie zawiniły tylko samochód z wysięgnikiem, który zerwał trakcję nad… nieczynnym torem. Pociągi od dłuższego czasu jeżdżą wahadłowo z powodu budowy tunelu pod stacją PKP Ząbki.
Pan czytelnik Tomek jeśli niedowidzi to niech nie pisze bzdur. Po pierwsze była tam tylko Policja i SOK, po drugie w okolicy wiaduktu nad torami złodzieje wycieli kawałek linii kolejowej trakcyjnej, a po trzecie tępy kierowca samochodu ciężarowego zlekceważył znak zakaz wjazdu dla poj. ciężarowych który obowiązuje na ul. Bukowiecej i zerwał linie trakcyjną nad przejazdem i nic sobie nie robiąc z tego odjechał.
Zeby w obrebie miasta, gdzie buduje sie nowa osiedla, a kursuja regularne, „szczytowe” istnialy jeszcze kolizyjne przejazdy?!
Przeciez to i ludziom korzystajacym z pociagow i samochodow zalezy na sprawnym i bezpiecznym poruszaniu sie(zreszta obie grupy czesto skladaja sie z tych samych osob).
@PIOTR
Może czytelnik Tomek ma słaby wzrok, ale naucz się czytać ze zrozumieniem. Czytelnik Tomek poinformował redakcję tuż po 18. A wzmianka o straży miejskiej dotyczy godziny 19. A tak dla sprostowania to o 18 nie było tam SOK, a była policja, ochrona z osiedla oraz PKP energetyka.
A może szanowna redakcja „TT” zainteresujesię kiedy rdzenni Zaciszanie będą mieli dostęp do stacji PKP? i proszę nie powielać informacji, że inwestycję zablokowali działkowcy. Z mapy Warszawy widać czarno na białym, że ulica publicza pod nazwą Wirna biegnie po obu stronach torowiska i dochodzi do ulicy Tarnogórskiej. To w naszym kraju można z ulicy publicznej zrobić prywatną?
a na której to mapie widać?
na stronie urzędu miasta kończy się przy torach, ale to mapa w kolorze, więc pewnie o inną chodzi ;]
obawiam się, że budowa brakującego odcinka to perspektywa ładnych kilku(nastu) lat
Proszę otworzyć mapę na google , dokładnie widać drogę na mapie . Tak zaznacza się drogi publiczne i jest to przedłużenie ulicy Wiernej od strony Zacisza. A zasłanianie się protestem działkowców było zemstą urzędników za brak akceptacji Zaciszan na projekt budowy pętli autobusowej przy ulicy Tarnogórskiej, co nieukrywał na sesji dzielnicy w tej sprawie urzędujący ówcześnie burmistrz.
Według map google w parku skaryszewskim jest gigantyczne rondo (też droga publiczna). Słynne są też z wywoływania konfliktów międzynarodowych (szukaj: google zmienia granice).
Polecam jednak korzystanie z map urzędu miasta (również „poglądowych”).
Zemsta, nie zemsta, teraz inwestycję trzeba zaczynać od początku, działkowców wywłaszczać (a z nimi nie jest łatwo), przetargi ogłaszać, nie wiem, czy decyzje środowiskowe nie wygasły itd.
pod mostkiem kolejowym przy kanałku jest przejście wąską ścieżką – może w ramach rewitalizacji trasy poszerzą je i dostosują do np wózków