Wszyscy trąbią, że kryzys się skończył, a Targówek zaczyna oszczędzać. Nie, nie na pensjach urzędników. Na dotacjach dla organizacji pozarządowych.
Wszyscy, którzy w poprzednich latach narzekali na inicjatywy pozarządowe w naszej dzielnicy, mogą czuć się zadowoleni. Podczas gdy inne dzielnice wychodzą z założenia, że NGO-sy (organizacje pozarządowe) są potrzebne i zwiększają budżety na dotacje dla nich, Targówek tnie i to bardzo drastycznie.
Niedawno ogłoszono plany budżetowe w zakresie konkursów na realizację zadań publicznych przez organizacje pozarządowe. Nie są to jeszcze ostateczne zapisy budżetu, ale liczby dają pojęcie o podejściu poszczególnych burmistrzów. Podajemy je za Warszawską Radą Pożytku Publicznego:
Dzielnice, które zmniejszyły pule:
Dzielnica Ochota z 1 389 960 (2013 r.) na 1 333 600 (2014 r.)
Dzielnica Praga-Północ z 2 338 000 (2013 r.) na 1 682 000 (2014 r.)
Dzielnica Targówek z 959 741 (2013 r.) na 366 500 (2014 r.)
Dzielnica Włochy z 1 103 235 (2013 r.) na 995 000 (2014 r.)
Dzielnica Wola z 2 184 269 na (2013 r.) 2 179 269 (2014 r.)
Dzielnice, które zwiększyły pule:
Dzielnica Bemowo z 1 987 900 (2013 r.) na 2 010 400 (2014 r.)
Dzielnica Białołęka z 1 200 350 (2013 r.) na 1 280 000 (2014 r.)
Dzielnica Bielany z 1 804 202 (2013 r.) na 2 066 100 (2014 r.)
Dzielnica Mokotów z 2 286 290 (2013 r.) na 2 287 340 (2014 r.)
Dzielnica Praga-Południe z 1 812 335 (2013 r.) na 1 828 540 (2014 r.)
Dzielnica Rembertów z 225 926 (2013 r.) na 241 000 (2014 r.)
Dzielnica Śródmieście z 3 747 600 (2013 r.) na 4 198 752 (2014 r.)
Dzielnica Ursus z 1 205 888 (2013 r.) na 1 211 000 (2014 r.)
Dzielnica Ursynów z 3 796 920 (2013 r.) na 3 870 500 (2014 r.)
Dzielnica Wawer z 1 828 043 (2013 r.) na 2 108 200 (2014 r.)
Dzielnica Wesoła z 875 787 (2013 r.) na 879 544 (2014 r.)
Dzielnica Wilanów z 931 760 (2013 r.) na 962 880 (2014 r.)
Dzielnica Żoliborz z 889 370 (2013 r.) na 1 086 000 (2014 r.)
Uderzająca jest skala obniżki. Jeśli dzielnice tną wydatki ( a większość wręcz je zwiększa), to minimalnie. Wyjątkiem jest Praga Północ i właśnie Targówek, który chce zaoszczędzić w ten sposób 600 tysięcy.
I tak na 120-tysięcznym Targówku organizacje pozarządowe zrealizują zadania za 366 tys. a na dużo mniejszej (pod względem liczby mieszkańców) Białołęce za 1,2 mln. Niewiele większy od nas Ursynów wyda na ten sam cel 12 razy więcej niż my (3,8 mln zł). Pod tym względem zdecydowanie bliżej nam do mikroskopijnego Rembertowa, który przeznacza na NGO’sy tylko 120 tys. mniej niż my.
Macie jakieś pomysły, skąd takie oszczędności w ratuszu?
To akurat dobra wiadomość. Owszem jest wiele NGOs, które robią wiwle dobrej roboty, jednak w ostatnim czasie NGOsy stały się maszynkami do wyciągania publicznych środków, na sobie tylko znane cele. Jestem za obniżaniem dotacji dla NGOs.
@OW Ktoś kto mówi, że NGO „wyciągają pieniądze na sobie znane cele” jest totalnym ignorantem. Akurat pieniądze dla NGO są przyznawane w sposób wyjątkowo przejrzysty poprzez konkursy z udziałem strony społecznej, w konkursie musi być ściśle określony cel i wkład własny ngo. Więc jest to sposób wydawanie pieniędzy jeden z najbardziej efektywnych! Urząd woli wydawać pieniądze pod stołem, pewnie znowu kupi nuty za 100 tys., które można wypożyczyć w bibliotece http://www.targowek.info/2011/12/kosztowne-nuty-urzednikow-ida-do-kontroli/ Ale OW będzie zadowolony bo kasę wyda urząd, nie ważne, że bezmyślnie i bez żadnej kontroli. Znikną zaś imprezy obywatelskie takie jak: Kino na Bloku, Majówka Targówka, Domek Herbaciany,… Czytaj więcej »
a jest coś, na czym NIE OSZCZEDZAMY? muahhaha
Nie oszczędzamy na Orkiestrze Kameralnej Poczesnego
Nie oszczędzamy też na „odszkodowaniach” dla Spółdzielni Mieszkaniowej Bródno, bo jak twierdzi burmistrz (jednoczesnie przewodniczący Rady Nadzorczej SM Bródno) dzielnica nie dostarcza lokali dla eksmitowanych lokatorów tejże spółdzielni.
Budżet dostaje Targówek od HGW – podziękujemy już niedługo ;)
NGO – Non-governmental organization – i ciągnie kasę z państwowego cycka. WTF? To jest błąd systemowy. Te organizacje nie mogą nazywać się NGO. Poprzez budżet są powiązane z „rządem”. NGO- to moim zdaniem organizacje, które finansują się ze składek, lub darowizn prywatnych darczyńców. Ewentualnie, takie które prowadzą działalność gospodarczą i dochód kierują na cele statutowe. Wielu członków NGO twierdzi, że oni dostają granty i realizują swoje cele. Ja rozumiem to inaczej. Oni zgłaszają projekt, odbiorca uznaje że jest on potrzebny i go zleca. Jest to więc forma zlecenia wykonania zadania. Cały ten szajs nazywa się NGO, bo gdyby to było… Czytaj więcej »
@Józef, niestety błąd. HGW daje tylko kwoty całościowe, które dzieli dzielnica i radni z burmistrzami decydują ile kasy dostaną organizacje pozarządowe a ile przeznaczy się na Orkiestrę Kameralną i ile na „odszkodowania” dla Spółdzielni
@NONAME, błąd, NGO są elementem władzy publicznej nie rządowej (dlatego non governmental), tak stanowi nasza konstytucja więc korzystają z pieniędzy publicznych. NGO są zobowiązane do szczegółowej sprawozdawczości znacznie bardziej skrupulatnej niż firmy komercyjne (widać, że nigdy nie działałeś w NGO), którym zleca się wyknowanie zadań, tam wystarczy tylko faktura. Poza tym NGO zawsze muszą wnieść wkład własny w działania są więc one dużo bardziej korzystne. Jakby NGO robiło koncert elsnera na pewno nie sprowadzałoby nut z zagranicy za 100 tys. zł tylko wypożyczyłoby w bibliotece. Gdyby nie NGO, nikt nie zająłby się bezdomnymi, hospicjami dziećmi ulicy, seniorami. Możesz sobie zobaczyć… Czytaj więcej »
Pewnie dlatego, ze ktos uznal, ze skoro dzielnice stac na zlotego(podobno prawdziwym, choc cienkim zlotem) pokrytego Aniola to organizacje nie sa potrzebne :-)
Swoja droga zobaczymy jak ten eksperyment wyjdzie – z jednej strony organizacje pozarzadowe powinny same sie utrzymywac, w druga strone znajac marazm urzedniczy i ich „genialne” pomysly(vide Internet na Targowku, ktory kosztowal krocie i prawie nikt zniego nie korzysta, bo jakis * wymyslil, ze trzeba chodzic z dowodem, zamiast tak jak na Starowce tylko adres email i zatwierdzenie regulaminu) to lepiej zeby ktos inny sie tym zajmowal…
Oj hejterzy, zobaczymy na co będziecie narzekać za rok lub dwa jak działania obywatelskie i społeczne kompletnie znikną z Dzielnicy Targówek. Że nic się nie dzieje? Syf i mogiła? Że strach wyjść na ulice nawet w dzień, bo przestępczość ogromna? NGO są częścią społeczeństwa obywatelskiego (jak nie jego fundamentem), ale co myśleć o dzielnicy, która oprócz Pragi, ma najniższą frekwencję podczas wyborów… Oczywiście, że NGO doją Pańtwo i trzeba to ukrucić. Współczuję krótkowzroczności… A Park Rzeźby powstaje kompletnie z innych funduszy (nie Dzielnicy Targówka)… ale co tam, porzucać gówienkiem anonimowo w necie, to jedyne co sobą prezentujecie, czyli niestety niewiele…
do Anonim; nic sie nie dzieje już teraz
@ANONIM – Na Targowku sa jakies NGO, ktore zwalczaja przestepczosc? Jak maja jakas bron obiektowa i strzelnice to chetnie sie dolacze, chocby tylko do strzelania na niej :-).
Podaj kto jest sponsorem parku rzezby, bo cos mi sie wydaje, ze ja i Ty czyli podatnicy :-)
Nie jestem wielkim przeciwnikiem roznego rodzaju akcji, ale nie bede bezapelacyjnie przyklaskiwac kazdej, bo ma szyld NGO :-)
Szanowni Panstwo to dzielnica zawsze miała najmniej pieniedzy na wspieranie NGO a sport to pod wzgledem wsparcia był i jest na szarym konicu obawiam sie ze to koniec sportu w tej dzielnicy Pani Popek zaczela ,nasi urzednicy dokonicza dzieła zniszczenia,obym sie mylil
To Wina antonika bierzE kaSe burmistrza i sciemnia
Antonik spoldzielca nie potrzebuje spoleczenstwa obywatelskiego