Po tym liście od czytelniczki uznaliśmy, że to jakieś wymysły i opisana w nim sytuacja jest niemożliwa. Ale niestety – duch Stanisława Barei wciąż unosi się nad Targówkiem.
Anna opisała w e-mailu do redakcji swoją wizytę w nowym budynku Ośrodka Pomocy Społecznej przy ul. św Wincentego 87. To ten duży blok, w którym przez lata znajdował się hotel robotniczy, a teraz jest siedziba kilku urzędowych instytucji, mieszkania komunalne, a w niedzielę mieściła się jedna z komisji obwodowych ds. referendum.
Wybrałam się do OPS na Wincentego w celu złożenia dokumentów potwierdzających przebywanie na urlopie wychowawczym. Udałam się tam z 17-miesięcznym synkiem. Podchodzę pod siedzibę, a tu zonk – brak podjazdu dla wózków, a schodów nie kilka a kilkanaście, więc musiałam wnieść synka na górę, wytłumaczyć żeby na mnie poczekał, zejść po wózek (cały czas drżąc o to czy nie postanowi iść za mną) i wnieść wózek. Oczywiście zejście wyglądało tak samo – napisała Anna.
Sytuacja może i normalna w wielu starych budynkach, ale tu uwaga: remont i przystosowanie tego bloku do nowej funkcji kosztowały 19 mln zł. Remont budynku na św. Wincentego 87 pochłonął większą część budżetu inwestycyjnego Targówka w ostatnich latach. Nie starczało na drogi, latarnie, place zabaw, boiska, bo cała kasa szła na ten budynek. Naprawdę nikt nie pomyślał o rodzicach z dziećmi w wózkach i o niepełnosprawnych? Szczególnie w instytucjach, które mają pomagać właśnie matkom, osobom starszym, niepełnosprawnym? To tu przychodzi się po becikowe, urlopy wychowawcze, pomoc społeczną dla osób niedołężnych!
To wydawało się niemożliwe. Pobiegliśmy na miejsce sprawdzić doniesienia Anny i… faktycznie. Wejście do budynku wygląda tak:
Oczywiście jest tez drugie wejście. Oto ono:
Tabliczka przy drzwiach informuje, że inwestycja powstała z funduszu Aktywny Targówek. Faktycznie „aktywny” skoro trzeba biegać z wózkiem po schodach. Ale niepełnosprawnym czy choćby o kulach pewnie nie jest do śmiechu.
Oczywiście podnośnik dla niepełnosprawnych istnieje, bo pewnie nikt nie dopuściłby budynku do użytku. Żeby go znaleźć, trzeba obejść klatkę i zajrzeć tam, gdzie kiedyś był… śmietnik. Tylko skąd ma to wiedzieć niepełnosprawny, skoro nikomu nie chciało się powiesić na drzwiach zwykłej kartki z informacją?
Ok. Przyjmijmy, że osoba na wózku tylko przy pierwszej wizycie będzie miała problem z dostaniem się do budynku. Poczeka, przeklnie w duchu, może rzuci czymś w domofon, ale w końcu dowie się, jak trafić do windy.
Nie myślcie jednak, że czytelniczka Anna okazała się tak mało spostrzegawcza. Ona wraz ze swoim 17 miesięcznym synkiem skorzystać z windy nie może. Informuje o tym kartka na podnośniku – tutaj komuś chciało się ją powiesić.
A więc Anna i wszyscy inni rodzice, którzy przyjdą do budynku z małymi dziećmi, muszą kłaść je na asfalcie i wdrapywać się z wózkiem po schodach. Dotyczy także dziadków i babci z wnukami, chyba że mają orzeczenie o niepełnosprawności.
Mamy nadzieję, że praktyka jednak jest inna: że Anna mogłaby wjechać podnośnikiem na górę (oczywiście gdyby go znalazła) i ochroniarz nie potraktowałby jej za to paralizatorem. Tylko czy nie można na to pozwolić oficjalnie? Czy 17-miesięczny synek od małego musi się uczyć, że zakazy są idiotyczne i trzeba je lekceważyć? A wystarczyłaby np. taka mała kartka:
Szanowny Mieszkańcu
Jeśli nie możesz wejść po schodach, to zapraszamy do windy. Znajdziesz ją po drugiej stronie klatki schodowej.
Urzędnicy
Na deser druga część listu Anny, która jako dobra obywatelka nie zostawiła sprawy samej sobie, tylko chciała interweniować. Oto jak jej poszło:
Oczywiście zadzwoniłam do Urzędu dzielnicy, a dokładniej do wydziału infrastruktury, gdzie przedstawiłam sytuacje i nagle cisza w słuchawce. Po upewnieniu się, że ktoś nadal jest po drugiej stronie, dostałam informacje, że Pan to ogólnie nie wie gdzie to zgłosić, bo on to tylko na zastępstwie jest i musiałby pochodzić po urzędzie i popytać, gdzie mam pisać w takiej sprawie, a ogólnie to mogę napisać do burmistrza.
Poprosiłam, żeby jednak Pan będąc w pracy pochodził i popytał, a ja oddzwonię (zostałam poproszona o tel za 30 min) i dowiem się, co udało się ustalić. Niestety telefonu już nikt nie odbierał, a ja nie miałam czasu na dalsze próby dodzwonienia się.
Tę część historii zostawimy już bez komentarza.
Do kogo macie pretensje? Przecież siłownie pod chmurką mają wkrótce powstać, a kondycję na nich szlifować mają wózkowe. Osiągnąwszy sprawność fizyczną godną Herkulesa łapać pod pachę będą nie tylko wózek ale i wózek z dzieckiem a nawet urzędnika w zęby. 19 milionów to sporo jak na remont budynku… coś tu chyba było wydane na inne cele. MatkaPolka charakteryzująca się wrodzonym sprytem wie, że wózek wciąga się na tylnych kołach po schodach.Jakaś w ciemię bita ta pani Anna;)
a kto ma tam mieszkania? popytajcie SM BRÓDNO :) córcia, wnuczke juz maja mieszkania na przyszłość. Bez meneli i budowlańców
To nie jest tylko problem ludzi korzystających z OPS ale też mieszkańców, współczuje tym młodym matkom noszenia wózków.
„BURMISTRZU” ja sobie nie wyobrażam wciągania wózka z miesięcznym dzieckiem po schodach lub co gorsza schodzenia z nim na dwóch kołach. Proponuje położyć sie w wózku i wczuć sie w role maleństwa które poznaje swiat !!
News sprzed chwili: „Bez zapowiedzi wyłączono z ruchu dwa pasy Trasy Toruńskiej, a kierowcy utknęli w gigantycznych korkach!
Jak informuje reporter TVN Warszawa zablokowane są lewe skrajnie pasy w obu kierunkach Zwężenie jest od ul. Gwiaździstej do ul. Mickiewicza – precyzuje.
Wiemy, że są tam prowadzone jakieś prace remontowe, ale funkcjonariuszy tam nie ma
– informuje Agnieszka Włodarska ze stołecznej policji.
Wg relacji TVN Warszawa drogowcy pojawili się na miejscu prac po 9.00.
Małgorzata Tarnowska, rzeczniczka Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad o sprawie – nic nie wie. O utrudnieniach dowiedziała się od reporterów.”
To straszne, że inwalidzi są ciągle ignorowani. Czy oni mają tylko siedzieć w domu? Mają takie same prawa jak zdrowi ludzie.
Z tego co pamiętam to ten budynek posiadał wjazd dla wózków jak był hotel .
Siłownie zapoczątkowała firma AKZ-ONOBEL W WARSZAWIE KTÓRE PRZEKAZAŁA MIASTU A HANKA PRZYPISAŁA SOBIE TYTUŁY ŻE TO ONA JE POSTAWIŁA A SA 3 W WARSZAWIE NIE ZA JEJ KASĘ .
zac – po pierwsze nie na temat. po drugie to wszystko sie dzieje po drugiej stronie wisly – co to ma do targowka poza korkami, ktore i tak sa tam zawsze?
można przejść od strony drugiej drugiej klatki, wejścia do ops bo długi korytarz ma tylko drzwi, ale ktoś musi o tym poinformować i przepuścić taką osobę.
Witam Państwa, po przeczytaniu artykułu udało mi się ustalić, że w budynku są dwa wejście i dwie windy (jedna przeznaczona dla Ośrodka Pomocy Społecznej, druga dla Wydziału Spraw Społecznych i Zdrowia). Przy OPS dźwig jest właściwie oznaczony. Jednocześnie przy wejściu jest portier, który poza innymi obowiązkami jest do dyspozycji mieszkańców, żeby im pomóc w sytuacji, kiedy chcą wejść do budynku z wózkiem lub są niepełnosprawni. W przypadku drugiej windy przy WSSIZ najprawdopodobniej brak właściwych oznaczeń, ponieważ zostały one zerwane. Poproszę urzędników, aby zostało to naprawione. Co do informacji dot. przeznaczenia windy wyłącznie dla osób niepełnosprawnych. Decyzja o tym została podjęta… Czytaj więcej »
Torunska zamkneli, potem Miasto stwierdziło, że budowlańcy zaczeli remont bez zezwolenia. Nie ma to jak wrobić firmę remontową. Wiadomo, że miasto niewinne
To jeden z problemow. A drugi to dostanie sie do srodka. Bylem tam ostatnio i dzwonilem domofonem kilka razy dopiero po 10 min laskawie ktos otworzyl mi drzwi.
Ludzie czytajcie uważnie, a nie piszecie oby pisać. Wjazd z podwórka jest dla niepełnosprawnych
Z innej beczki … ktoś może wie co się dzieje przy lasku wzdłuż Kondratowicza? W okolicy skrzyżowania z Blokową, stoją smietniki (duże muty), a pracownicy wyciągają coś wiadrami z jakiś odwiertów(???). Ktoś wie o co chodzi? :)
Panie Krzysztofie czy portier został przywrócony do pracy? bo opisana sytuacja miała miejsce pod koniec września i wtedy niestety portiera nie było i też musiałam czekać , aż ktoś będzie wychodził i otworzy drzwi ponieważ dzwonienie domofonem nie przyniosło efektu.
Sytuacja z pracownikiem jest jak najbardziej prawdziwa.
Co to wogole jest Punkt Informacyjno-Konsultacyjny? Za przeproszeniem – ale czym sie zajmuje taka jednostka administracyjna. Tylko nie odpowiadajcie, ze informacjami i konsultacjami – bo tym powinien zajmowac sie urzad miasta – od tego jest chocby informacja w urzedzie i punkt skladania wnioskow. Chyba, ze ktos zwolnil informacje i przeniosl ja tutaj…
Teraz najlepsze – zauwazcie, ze na karteczce ktora wisi na windzie informacja oparta jest na podstawie instrukcji oblugi zatwierdzonej przez U.D.T. Wyglada to na to jakby ktos staral sie zwalic wine na U.D.T., ze zamowil zla winde. Jesli winda jest przeznaczona na wozek, to dlaczego nie moglby z niej korzystac obywatel Targowka, ktory placi podatki i utrzymuje tych * urzednikow?
Antonik to wasz burmistrz
Dzień dobry Pani Anno. Wydaje mi się, że portier służy pomocą przy drugim wejściu, tam gdzie jest OPS. Nie mam wiedzy, czy było tak, że nie był zatrudniony kilka miesięcy temu.
Co do instrukcji, to udało mi się ustalić wczoraj wieczorem w rozmowie z Z-cą Dyr. ZGN, że została ona przygotowana przez Wydział Inwestycji UDT i to oni są władni, żeby to zmienić. Porozmawiam na ten temat z Burmistrzem w trakcie sesji w czwartek.
pozdrawiam
Krzysiek Miszewski
Niestety, mnie tez spotkala taka sytuacja. Udalam sie do OPS w celu zlozenia stosownych dokumentow do „becikowego”. Musialam zdemontowac wozek i najpierw wniesc kilkumiesieczna coreczke w gondoli na gore, zostawic na ziemi, nastepnie wrocic sie po stelaz…w druga strone to samo. Wystarczylo przeciez wywiesic kartke z informacja, ze dostepna jest winda, lub portier widzac mnie mogl poinformowac o mozliwosci skorzystania z windy…trudno, bylo, minelo, ale faktycznie duch Barei unosi sie nad naszym kochanym „Targowkiem bez barier” :)
do GSFSDFDFSSDF: ale twoim zdaniem UDT to Urząd Dozoru Technicznego czy Urząd Dzielnicy Targówek? Myślałem że to drugie, ale może ty masz rację.
Dzień dobry, zgodnie z zapowiedzią zgłosiłem temat na sesji. Burmistrz niezwłocznie sprawdzi, czy jest możliwa zmiana regulaminu tak, aby winda była przeznaczona także dla rodziców z wozkami.
Jak tylko będę miał więcej info napiszę na fb ***
Pozdrawiam
Krzysiek Miszewski
tak winda jest owszem , ale tylko do jedneo wejscia na .Do drugiego wejscia nie ma przejscia przez klatke bo jest ono zamkniete.Wiecjak w dwoch trzeba cos zalatwiac to wozek trzeba wnosici znosic 2 razy
Właśnie dlatego jestem ciekawa co w tej sprawie zostanie zrobione.
A godziny pracy to jeszcze inna sprawa, czynne tylko w godz. 8-16, a nawet punktualnie o 8 to dopiero te Panie zaczynają się organizować i nie załatwiają interesantów. Przecież mieszkaniec to zaczeka , i nic się nie dzieje, nie ma ani jednego dnia gdzie można po godz. 16 coś załatwić. Nie wszyscy moga przychodzić w takich godzinach, tam przychodzą załatwić różne sprawy nie tylko bezrobotni, typowi zasiłkowcy ale również osoby pracujące które załatwiają sprawy dla rodziny czy osób z ograniczonym ruchem i sprawnością. Urzędnik powinien być dla mieszkańca a nie odwrotnie. A w tej chwili mogę to tak rozumieć że… Czytaj więcej »
Co to za pomysl robienia bloku mieszkalnego i biur w jednym budynku ? I co to za pretensje o winde ? Winda jest dla niepelnosprawnych a mamusie jak mialy sile dzieci robic , to i wozek sobie wniosa. Za moich czasow nie bylo takich dobrodziejstw i zyje. Najlatwiej rozkladac nogi i rece . A wnioski przez internet skladac. Wstyd!
1,/’normalni pracujący ludzie. Reszta to śmieci do utylizacji, muzyczka i piwko. Po roku wziąłem kredyt byle tam nie mieszkać