Najpierw wiele miesięcy negocjacji, potem trzy dniu budowy i gotowe: mieszkańcy Zielonego Zacisza mogą wreszcie suchą nogą dojść do przystanku.
Zanim powstał mieszkańcy chodzili po prostu najkrótszą drogą przez trawnik, ale ostatnio była to już droga przez porządne błoto. Sprawę rozwiązała budowa krótkiego kawałka chodnika, która jednak nie była taka prosta. Sukcesem pochwalił się nawet wiceburmistrz dzielnicy Andrzej Bittel: – Dzięki uporowi mieszkańców i staraniom Zarządu Dzielnicy Targówek powstanie wreszcie chodnik łączący osiedle Zielone Zacisze z przystankiem autobusowym przy ul. Św. Wincentego – napisał na stronie internetowej urzędu.
Dlaczego wybudowanie chodnika, to taki wielki problem? Teren należy do Zarządu Dróg Miejskich, więc najpierw trwa długie ustalanie, na jakich warunkach dzielnica może budować na gruncie drogowców. Potem trzeba jeszcze ustalić, kto będzie o chodnik dbał i go odśnieżał. Padło na Zarząd Oczyszczania Miasta, a więc potrzebna była korespondencja z kolejną miejską instytucją.
W końcu udało się wszystko ustalić, a sama budowa trwała trzy dni. Zdjęcia gotowego chodnika dostaliśmy od czytelnika Maćka.
super, wreszcie:)
podobno ma przyjechać i uroczyście przeciąć wstęgę tusk z bieńkowską oczywiście wszystko pokażą w tvn.
aaaaa to osiedle wojskowe ….. z ped*** z ZM
A Józef B. jako polak-patriota-katolik-warszawiak od 20 pokoleń będzie skutecznie zakrzykiwał otwarcie chodnika i wystąpienie premiera. Weź ze sobą Józek jeszcze Antka M., eksperta w każdej dziedzinie, niech oceni jakoś wykonania tusko-chodnika pod kątek jego patriotyzmu i przywiązania do ojczyzny :)
ooo Wojtek J został przetransportowany z Mokotowa na ZZ?
na tym osiedlu 5 lat temu płaciłem czyns 300 zł :) teraz 600 :)