Biedronka się pali, ale pracuje dalej

12
Share

W piątek wieczorem częściowo spłonęła, lecz w weekend „Biedronka” na Zaciszu była już normalnie otwarta.

strazacy w akcji

Pożar „Biedronki” na ul. Fersta /fot. JRG 15/Straż Pożarna

Pożar w żółtym markecie przy skrzyżowaniu ul. Fersta i Tużyckiej wybuchł w piątek po godz. 17-stej. Początkowo ogień pojawił się w śmietniku przylegającym do tyłu sklepu i nie wydawał się zbyt groźny. Ale gdy na miejsce przyjechał pierwszy wóz strażacki, płomienie przeskakiwały już z śmietnika na ścianę i dach „Biedronki”. Widząc to strażacy wezwali posiłki, a klienci i pracownicy supermarketu zostali ewakuowani.

Gaszenie pożaru zajęło 1,5 godziny, w akcji wzięło udział łącznie 14 strażaków. Część metalowej konstrukcji na ścianie sklepu została rozebrana. Na razie straż pożarna nie wypowiada się co do przyczyny wybuchu ognia.

Choć piątkowy pożar „Biedronki” na ul. Fersta wyglądał groźnie, jego skutki nie okazały się takie wielkie. Sklep był zamknięty tylko przez kilka godzin. W weekend działał już praktycznie normalnie. Pogorzeliska z tyłu supermaketu pilnowali ochroniarze, zaś od frontu trwał handel jak gdyby nigdy nic.

Ogień w „Biedronce” gasiło 14 strażaków

 

Strażacy musieli rozebrać część elewacji sklepu

Spalone resztki pozostałe po pożarze

Wszystkie zdjęcia JRG 15/Straż Pożarna

12
0
Co myślisz na ten temat? Napisz swój komentarzx