Takiej mapy dzielnicy jeszcze nie było – zaznaczono na niej najchętniej wybierane trasy biegowe. Niektóre zaskakują.
Czarne linie poniżej, to najpopularniejsze trasy wybierane przez biegaczy w Warszawie. Przynajmniej tych używających aplikacji Endomondo, ale to jeden z najpopularniejszych automatycznych trenerów na smartfony. Internauta prowadzący stronę barsukov.net ściągnął trasy zaznaczane w Endomondo i naniósł je na mapy miast.
W Warszawie wygląda na to, że lepsze warunki do biegania są po lewej stronie Wisły. Skarpa Wiślana, Pole Mokotowskiej, Las Bielański są gęsto pokryte czarnymi liniami.
Za to w prawobrzeżnej części miasta można powiedzieć, że nasza dzielnica jest biegową potęgą. Wprawdzie wyraźnie zaznaczona jest pętla wokół Parku Skaryszewskiego, ale oprócz niej najwięcej biegaczy jest właśnie u nas.
Na Targówku najwięcej tras biegnie przez Las Bródnowski, ale zaskakująco dużo osób biega też wokół cmentarza Bródnowskiego i Żydowskiego. Dużo czarnych linii jest też na Zaciszu, ale tylko po zachodniej stronie Radzymińskiej. Są nawet śmiałkowie, którzy biegają wzdłuż Łodygowej, choć jak wiadomo nie ma tam nawet chodnika.
No w końcu coś konkretnego. Dla biegających bez smartfona polecam stronę:***
Co do samych tras, to biegam zawsze około 21, więc las odpada, ale cenię sobie swoje zaciszańskie ulice o tej godzinie. Wiosna coraz bliżej, więc nawet mimo późnej pory można spotkać innych zwolenników aktywności.
Trochę słaba ta mapka, ponieważ bardzo dużo ludzi biega Handlową i Ossowskiego wokół skweru Wiecha, a tu nie ma po tej trasie nawet śladu… Pozdrowienia dla biegaczy z tych okolic :)
a ja nie ulegam chwilowym modom,nie mam biegunki,to nie biegam
nie rozumie po co biegaciiiie. po warszawie powinno się poruszać tylko samochodem. wszystko inne to obciach.
Biegajcie, biegajcie niedługo otwieramy kolejną prywatną klinikę ortopedyczną i liczymy na biegaczy. Odkąd pojawiła się moda na bieganie ilość zabiegów na kolana wzrosła kilkukrotnie. Okazjonalnie to owszem, można sobie pobiegać, ale większość osób po prostu przegina. Nawkładano im do głów, że bieganie to samo zdrowie. Otóż niekoniecznie moi drodzy.
Do MARWASK: Żart na temat „smartfonowo-facebookowych” e-biegaczy mówiący, że kto nie publikuje wyników z Endomondo tak naprawdę nie biega, nabiera realnego wymiaru. Kolego! widocznie tam (obwodnica) biegają ludzie bez wsparcia najnowszej technologii i komunikatów ze smartfona: „wdech – wydech, wdech – wydech…”
Ja biegam po ulicach Zacisza. Od ul. Jórskiego, Gilarską , Św. Wincentego, Kondratowicza, Młodzieńczą, Radzyminską..35″ całośc – Duża Pętla.
zaczynam od pola, biegne wzdluz cmentarza do szpitala brodnowskieog, potem przy urzedzie i przez zacisze
A ja biegam po Atrium Targówek, potem na Zielony Park Handlowy, następnie wokół skwerku GC, na górę ratusza i z na dół, okrążam domek herbaciany, jak mało, to sprintem przez wszystkie dyskonty i biedronki na TGK.
widzę po tych ścieżkach że chyba miałem duży udział w ich „wydeptywaniu”. dużo się pokrywa no i korzystam z endo więc by się zgadzało. :)
aaa no i jako że robię to regularnie już od kilku lat to prawdopodobieństwo że to moje tym większe :) a tak przy okazji do wszystkich marudzących grubasów – zgadzam się, że bieganie nie jest dla każdego. sport ogolnie wymaga dużo samodyscypliny, regularności, podstawowej wiedzy w temacie, powściągliwości, takiej zwykłej mądrości która pozwoli słuchać swojego organizmu i nie zrobić sobie krzywdy. te cechy jak to w życiu – rzadkie są raczej i stąd wszędzie te negatywne opinie. uśmiecham się zawsze jak widzę te miny albo drwiące uśmiechy. prawda jest taka że to zazdrość jest głównym motorem napędowym takiego hejterstwa. krytykują… Czytaj więcej »
Bla bla bla, można uprawiać inne sporty, jest rower, marsze, a właśnie bieganie jest dla grubasów lub gości z zaparciem czy psów po służbie. Niedługo wiosna i zobaczymy wyrój ciężkich spoconych grubych d… w ubrankach z lidla próbujących być trendy. Najgorsi są kretyni z biegów przełajowych, płoszą zwierzynę i tratują rzadkie rośliny.
Do Tomek: Spoko, znam to :) Chodziło mi o to, że nie ma sensu publikowanie mapy gdzie ludzie biegają, jeśli z góry wiadomo, że nie odzwierciedla ona rzeczywistości…
Tyle mówicie o biegaczach, a co z chodziarzami?
Sporo osób uprawia NW a ich trasy pokrywają się z tymi wyznaczonymi na mapce.
Aby bigać konieczne jest istnienie bezpiecznuch nawierzchni ciągów komunikacyjnych a niestet ich ciągle brak i czas skończyć z bredzeniem o faktach gdzie biegamy a zacząć mówić o faktycznym stanie bieżni do biegania ba jak narazie na Tarówku nie ma bazpiecznych chodników do chodzenia i praestańmy bredzić o bieganiu o to proszę redaktorów tych twórczych rewelacji. Nie może być prowadzona prezentacja zasobów których nie ma,także bajanie o tym gdzie biegamy trzeba uzupełni informacją ile uczestnicy odnie śli kontuzji z powodu stanu tych urojonych traktów do biegania.
Bogdan, zejdź z krzesła bo spadniesz i się potłuczesz.
Warunki mamy jakie mamy, ale to nie powód, żeby nie biegać. Najprościej jest usiąść i lamentować jaka to tragedia wkoło (taką niestety jako Polacy mamy mentalność), gorzej natomiast jest wziąć się za siebie i zmienić trochę myślenie.
Do wszystkich, których bieganie denerwuje: Najlepiej jest siedzieć na zadzie (który też bywa tłusty) i wyśmiewać innych, którzy biegają, spacerują bądź uprawiają inną formę ruchu i nie robić ze sobą nic. Tu nie chodzi o to w czym się biega. Lepiej by były to ubrania z Lidla niż drogie, markowe wdzianka, bo to nie one poruszają naszymi mięśniami. Z jakich powodów ludzie biegają? Z różnych: chcą utrzymać dobrą kondycję, schudnąć czy nawet się lansować (też im wolno). Zresztą ci ostatni w większości szybko się nudzą i znikają z tras biegowych- i czasem dobrze. Czy biegacze to grupa matołów, którym wmówiono,… Czytaj więcej »