O Trasie Świętokrzyskiej wciąż cicho, ale władze Warszawy zdobędą się chyba na symboliczny gest w sprawie Łodygowej. Może doczekamy się też przebudowy skrzyżowania Strażackiej z Chełmżyńską.
Rada Osiedla Zacisze odniosła spory sukces – udało się zebrać 1108 podpisów pod petycją o przyśpieszenie budowy ul. Łodygowej. O tej inwestycji pisaliśmy nieraz. Trasa wlotowa do Warszawy nie ma nawet chodnika, regularnie dochodzi tu do wypadków, także śmiertelnych, o korkach już nawet nie ma co pisać. Ulica miała być remontowana już w 2009 roku, ale jak zwykle potrzeby innych dzielnic okazały się ważniejsze.
Według aktualnych planów finansowych ratusza, Łodygowa ma być remontowana w latach 2015-2016. Ale są szanse, że ten harmonogram zostanie nieco zmodyfikowany. W czwartek odbędzie się sesja Rady Warszawy, na której radni będą głosować poprawki do budżetu. Znalazł się tam punkt o Łodygowej.
Wynika z niego, że realizacja inwestycji zacznie się wcześniej, ale skończy tak, jak planowano, czyli w 2016 roku. Po prostu do tej pory pieniądze zapisane były na lata 2015-2016, teraz ratusz przepisuje milion złotych na prace projektowe już na 2014 rok. Taki sympatyczny gest w roku wyborczym…
Tak to wygląda w projekcie uchwały, który na Facebooku udostępniła radna Iwona Wujastyk (PO).
Szanse na przegłosowanie tej zmiany są spore, bo wprowadza ją PO, a poparcie w imieniu klubu SLD zadeklarował też na Facebooku radny Sebastian Wierzbicki. Ten sam, który wraz z grupą kolegów i koleżanek z komisji ładu przestrzennego zablokował budowę Trasy Świętokrzyskiej.
Obie drogi mają mieć zbliżone parametry. Po dwa pasy ruchu w obie strony, dodatkowe pasy do skrętów, chodniki, ścieżkę rowerową. Łodygowa ma powstać z ekranami, w przypadku Trasy Świętokrzyskiej możliwe było zrezygnowanie z nich.
Cieszymy się oczywiście z budowy Łodygowej, bo faktycznie nie da się tamtędy przejść suchą nogą. Dziwi jednak, że w przypadku tej ulicy nikt nie lamentuje, że droga jest niezgodna ze strategią transportową miasta i wprowadza większy ruch do centrum. Niestety, bez wybudowania Trasy Świętokrzyskiej, dodatkowe samochody z Ząbek czy Wołomina pojadą ulicą Radzymińską, co oznacza oczywiście jeszcze większe korki na tej ostatniej.
Więcej o poszerzeniu Łodygowej i pismo do Hanny Gronkiewicz-Waltz złożone wraz z podpisami mieszkańców znajdziecie na Facebooku.
Skrzyżowanie do przebudowy
Jeszcze jednym prezentem w roku wyborczym jest odgrzebanie starego pomysłu na modernizację skrzyżowania Strażackiej z Chełmżyńską przy przejeździe kolejowym. Korki robią się tu niemal non stop i jechanie z Targówka Strażacką czasami po prostu nie ma sensu, bo i tak kilkadziesiąt minut straci się przed Chełmżyńską.
Pieniądze na nowy projekt tego skrzyżowania były już zapisane w 2013 roku, ale Zarząd Miejskich Inwestycji Drogowych nie poradził sobie z tym zadaniem i środki przepadły. Teraz ratusz przepisuje je ponownie. Jeśli znowu nikt nie nawali, to skrzyżowanie zostanie przebudowane kosztem 5 mln zł w 2015 roku.
I to by było na tle, jeśli chodzi o miejskie inwestycje drogowe na Targówku w najbliższych latach.
Brawo dla rady Osiedla. Co mogli, to zrobili. Szkoda, ze zebrali tak mało podpisów. Może następnym razem uda się więcej?
Moze sie w koncu cos ruszy, bo nie wiem do konca na co ida nasze podatki. Jeszcze raz brawo za iniciatywe społeczną.
Jako inicjatorka powiem, że liczba podpisów nie jest mała. Byłoby więcej ale gonil nas czas. Najważniejsze że ma szansę sie udać .
Dla doprecyzowania inicjatorzy to Rada i Zarzad Osiedla Zacisze.
może dzięki nowym mieszkańcom wreszcie się tu coś ruszy….
Tylko po co te ekrany do Łodygowej mają powstać? Lepiej zamiast ich posadzić wysoki żywopłot. Było bardziej estetycznie i zielono:)
Ekrany muszą być. Mieszkam od ulicy i hałas jest bardzo uciążliwy. Żywopłot trzeba przycinać a jego wysokość nie załatwi sprawy. Większość osiedli ma swoją zieleń od ulicy i kolejna nie jest potrzebna. Ekrany można obsadzić jakimiś pnącymi roślinami.
Niech w końcu zrobią porządek z łodygową. Wyjechać z uliczek w godzinach szczytu graniczy z cudem. Tam powinna non stop stac policja i wlepiać mandaty za zatrzymywanie się na skrzyżowaniach i blokowaniu przejazdu przez łodygową np: potulicka -wyspowa. Po co stanąć przed skrzyżowaniem skoro mozna na i być 5 metrów bliżej radzymińskiej? Albo tworzyć korek w kierunku ząbek bo samochód jadący w kierunku ząbek chce skręcic w lewo, no ale baran stoi na skrzyżowaniu i wszyscy od radzymińskiej stoją bo jeden nie może skręcić?