W niedzielę możecie trafić na tłumek biegnący przez naszą dzielnicę. Pomachajcie im wesoło. To turyści zwiedzający Targówek.
W sumie to możemy czuć się obrażeni, że „Biegi po Prawdziwej Warszawie” docierają na Targówek dopiero w 22. edycji. To gdzie oni wcześniej biegali? Po Ursynowie? Ale fajnie, że wreszcie pobiegną i u nas, czyli po prawdziwej Warszawie.
Impreza polega na oglądaniu Warszawy w biegu z udziałem biegającego licencjonowanego przewodnika po mieście. Na start przychodzą biegacze amatorzy, którzy są stanie przebiec w wolnym tempie kilkanaście – dwadzieścia kilka kilometrów. Sądząc po liczbie biegaczy w Lasku Bródnowskim, to sporo mieszkańców Targówka ma kondycję, żeby się do nich dołączyć.
Trasa na razie trzymana jest w tajemnicy, wiadomo że start zaplanowano przy Kauflandzie na Targówku Fabrycznym. Tak wygląda facebookowe zaproszenie na spotkanie:
Czy na Targówku będzie co zwiedzać? Jakieś rury, jakieś stare fabryki, rudery, szaro i ponuro… A właśnie, że nie! To tu powstał przed wiekami pierwszy gród piastowski na terenie obecnej Warszawy, to na Targówku znajduje się najstarszy cmentarz żydowski w stolicy, znajdziemy tu nawet pozostałości po tunelu dawnego wykopu pod metro. Przebiegniemy przez zaciszne Zacisze, zobaczymy najwyższy w Warszawie stary drewniany dom Paprockiego, jeszcze fort zewnętrznego pierścienia Twierdzy Warszawa, postaramy się odczarować tę dla niektórych smętnie kojarzącą się dzielnicę.
Na zakończenie jak zwykle odbędzie się egzamin z materiału, który przekaże podczas biegu Rafał Przewodnik. Nagrodami będą medale z witrażu wykonane przez dorosłe osoby z autyzmem, podopiecznych Stowarzyszenia Terapeutów.
Udział w imprezie jest darmowy.
Start w niedzielę, 16 marca o godzinie 13
Miejsce spotkania: Kaufland Targówek, ul. Birżańska 1, pierwsze wejście od ulicy Naczelnikowskiej
Dystans: około 12-14 kilometrów
Tempo: spacerowe, regeneracyjne, balsamiczne, konwersacyjne…
Tutaj możecie przeczytać cały opis w wydarzeniu na FB
Organizatorem Biegów po Prawdziwej Warszawie jest Stowarzyszenie Terapeutów, prowadzące w Warszawie programy i placówki dla dzieci, młodzieży i osób dorosłych z autyzmem i osób niepełnosprawnych.
hoho paniusie z wilanowa przyjada zobaczyc warszawe! slusznie – tutaj kamienice staly, kiedy u nich bose dzieci pasly krowy
TO RACZEJ ANTYREKLAMA!!! A PRZECIEŻ TARGÓWEK TO NAPRAWDĘ FAJNA DZIELNICA… DLACZEGO TREŚĆ TEJ „REKLAMY WYDARZENIA” ZACZYNA SIĘ W TAKI SPOSÓB???? CZEMU TO MA SŁUŻYĆ?….CHYBA NICZEMU DOBREMU… KOMUŚ ZABRAKŁO ROZUMU…….
PROBLEM POLEGA NA TYM , ŻE OSOBOM OPISUJĄCYM LUB ANGAŻUJĄCYM SIĘ W SPRAWY TARGÓWKA BRAKUJE ROZUMU I WYOBRAŹNI… TYCH LUDZI NALEŻAŁOBY WYMIENIĆ…..
OLA chyba ci hormony zaczęły szaleć,nie rozumiem tego oburzenia?
OLA Rozumu to widzę, że brakuje Tobie. Wszystkie twoje komentarze są z Caps’em.
Ja też pobiegnem. Bendem na rózowo ubrana.
Nie zapomnijcie zabrać biegówek, bo śnieg zapowiadają ;)
Ola ma rację. Nigdy nie reklamuje się towaru mówiąc: „fajny towar pomimo, że ludziom źle się kojarzy”. W żadnej reklamie nie kładzie się nawet najmniejszego cienia wątpliwości na jakość towaru / produktu.
Czytam regularnie Targowek.info. Wnoszę (jako czytelnik) o wyłączenie opcji dodawania komentarzy i wskazanie miejsca dla komentujących, w którym będą mogli swoje zdanie wymienić na żywo, „tradycyjnie” z użyciem pięści, kijów oraz noży. Dla najbardziej niezadowolonych z życia proponowałbym możliwość użycia innych śmiercionośnych narzędzi. Proponuję Lasek Bródnowski, albo Park Bródnowski – bo tam dodatkowo można w jeziorku podtopić oponenta. Oczywiście wszystkim należałoby zapewnić anonimowość, chociażby poprzez udostępnienie masek klaunów, misiów, czy ZORRO, a także nadać odpowiednie nicki, np. „Ola – o co mi chodzi”, „Pan – znawca Warszawy”, „Males Sanager”. Ja oczywiście proszę o nick „Tomasz – rozpierducha” i obiecuję czynny… Czytaj więcej »
Tomasz – rozpierducha,ale zabawny jesteś,długo nad tym myślałeś,całą noc?
Panie Tomaszu jeszcze długo czasu trzeba na naukę naszych inter…. aby komentarze były rzeczowe a nie ble ble ble ty mnie to ja cie uszczypnę.
Faktycznie na bełkot powinny być strony społecznego bełkotania.
Słoiki, weźcie i wybiegnijcie chmarą na swoje wioski!
Panie Tomaszu. Pomylił pan kraje. Proponuję Ukrainę lub inny, podobny kierunek. Tam nikt się nie spiera na słowa. Tam od razu lecą koktajle, idą w ruch kije i rakiety.
@Tomasz nie łykaj więcej rutinoscorbinu!mocno ci zaszkodził na głowę
Potwierdzam swój start: Grigori