Droga rowerem z Bródna na Targówek wkrótce będzie znacznie przyjemniejsza.
Na polu PGR pojawiły się maszyny budowlane, które wykopały rów przypominający nieco wojenne okopy. I nie chodzi tylko o budowę skweru przy ul. Samarytanki. Prace wyszły już poza obręb placu budowy i prowadzone są na skraju pola aż do ul. Gilarskiej.
Pracownicy budowy zapewnili nas, że tak powstaje… ścieżka rowerowa. I faktycznie, to ma sens. Dziś DDR (droga dla rowerów) biegnie wzdłuż Matki Teresy z Kalkuty, mija św. Wincentego i wchodzi w Gilarską, żeby nagle urwać się zaraz za stadniną koni. Dalej na Zacisze i Targówek trzeba jechać po bardzo wąskiej i nierównej ulicy Gilarskiej, bo chodnik jest jeszcze węższy i nie ma szans ominąć pieszego.
Dzięki nowej ścieżce skręcimy z Gilarskiej na pole PGR i pojedziemy wzdłuż rowu Drewnowskiego i nowego osiedla na skraju pola. DDR wyjdzie na budowany skwerek i dalej na znacznie już szerszą ul. Korzona. Wykop pod przyszłą ścieżkę jest na tyle szeroki, że prawdopodobnie zmieści się tu i trasa dla rowerów i wygodny chodnik dla pieszych.
Oddanie skweru planowane jest na koniec roku, więc zgadujemy, że ścieżka będzie gotowa też mniej więcej w tym terminie.
ŚWIETNY POMYSŁ,WŁAŚNIE O TO CHODZIŁO!!!
Pomysł super tylko czy ścieżka wytrzyma budowę inwestycji mieszkaniowej ?!?!?!?!
I tak będą łazić po niej madonny-wszystko-nam-się-należy z wózkami, rozwydrzone bachory i pańcie z pieskami, rowerzyści – zapomnijcie. Acha, i jeszcze moherowe berety w drodze do albo z kościoła.
Nie ma pracy ale są ścieżki dla rowerów. Starzy ludzie na wózkach będą jeździć tymi ścieżkami.
Ale ktoś niezorientowany wymyślił skrót dla ścieżki rowerowej – DDR. Tak zapisywano w j.niemieckim skrót dla Deutsche Demokratische Republik, a po naszemu NRD. Witek Woźniak
no ale skwer jest mniej wiecej 1/3 krótszy….
tylko rowerzyści,ścieżki,stacje veturillo,ile na to idzie publicznych pieniędzy?kierowca musi zdać egzamin,żeby prowadzić auto,a rowerzystą może być każdy,nawet idiota!
A taki pieszy Marto ? tez lazi jal krowa bez zadnych zezwolen a kierowcy to sie czepiaja
doprawdy bez sensu budowac sciezke tam i gdzie i tak mozna swobodnie przejechac rowerem. potrzebujemy sciezki na wincentego, dojazdu do wschodniego…
Lepiej jak rowerzysta jedzie sobie po ścieżce,niż jakby miał zapiep. metr za tyłem mojego autobusu (najgorsi są ci na kolarzówkach)
pamietajmy ze sciezki rowerowe sa budowane dla kierowcow. gdyby nie zawlaszczali sobie drog, przrstrzegali przepisow itd. mozna by bylo bezpiecznie po drogach i DDRy nie byly by potrzebne. veturillo tez glownie sluzy kierowcom bo zmniejsza korki. dla kierowcow buduje sie za gigantyczne pieniadze metro po tylko by ukryc komunikacje miejska pod ziemia, tak by nie przeszkadzala kierowcom. to najbardziej kosztowna i rozszeczeniowa grupa spoleczna.
Okej, a przejazd przez ulicę, żeby dostać się na dalszy fragment ścieżki?
Najgorzej będzie z przejazdem na dalszy fragment ścieżki, bo zazwyczaj nie zdarza się tak, by na Gilarskiej nic nie jechało.
fajnie. jak utwardzą to i autem będzie można omijac po niej korek.