Brzmi groźnie, ale to całkiem przyjemne miejsce. We wtorek w ostoi dla zwierząt obok targówkowskiego gimnazjum stanął ekologiczny „dom” dla pożytecznych zwierzątek.
Ostoja zwierząt przy Gimnazjum nr 141 przy ul. Trockiej na warszawskim Targówku stanęła niecałe dwa lata temu – oczywiście pisaliśmy o niej na targowek.info.
Na sporej części boiska architekci krajobrazu z Fundacji Nasza Ziemia zaprojektowali ogród przyjazny dzikim zwierzętom. Tym drobnym, jak ptaki, jeże czy owady. Po prawie dwóch latach w ogrodzie powstała dla nich okazała baza pokarmowa i w tej chwili można tam podziwiać kwitnącą łąkę na której roi się od dzikich pszczół, trzmieli i motyli.
Aby zapewnić pszczołowatym miejsce gniazdowania, wczoraj w ogrodzie stanęła wieża owadzia oraz budki dla trzmieli. Wieża zbudowana jest z imitujących naturalne środowisko elementów – np. fragmentów pustych łodyg trzciny, które zastępują stosowane kiedyś powszechnie słomiane strzechy zasiedlane przez pszczoły, czy drewnianych klocków z nawierconymi otworkami, które przypominają naturalne korytarze drążone w drewnie przez chrząszcze i inne owady.
W trakcie wtorkowego odsłonięcia konstrukcji uczniowie wypełniali gliną doniczki z dziurkami, które również umieszczone zostały w wieży, a imitują z kolei ściany wąwozów czy gliniane ściany chat w których naturalnie gnieździły się dzikie zapylacze. Dla trzmieli zamontowano w ogrodzie kilka mniejszych domków, podobnych do budek wieszanych dla ptaków, ale ze znacznie mniejszym otworami.
Tak to wyglądało na zdjęciach:
wszystkie zdjęcia: Fundacja Nasza Ziemia
Organizatorzy akcji, czyli Fundacja Nasza Ziemia we współpracy z firmą Boeing mają nadzieję, że ze względu na bliskość łąki kwietnej oraz stwierdzoną obecność dzikich gatunków pszczół konstrukcja niebawem zostanie zasiedlona.
A wkrótce druga identyczna wieża i domki dla trzmieli staną w na Ursynowie, w ogrodzie przy szkole przy ul. Puszczyka.
bardzo fajnie ale może nie w środku osiedla
W końcu i tak wpadnie w to kark w bmw wwl albo gimby podpalą w niedzielę po kościele.
Wspaniała inicjatywa,brawo!szkoda tylko że takich wieżyczek nie stanie więcej w dzielnicy:(
HENIEK – gatunki o których mowa są bardzo spokojne i nie żądlą.
w tuskmenistanie nawet owady są bezdomne i trzeba im budować schroniska.
fajne. A jak na to reagują sami uczniowie?