Targówek idzie na wojnę z alkoholem. W całej Warszawie

25
Share

Niby środek wakacji, niby nic się nie dzieje, a nasi radni chcą wstrząsnąć rynkiem sprzedaży alkoholu w mieście.

 

alkohol_12

fot. Straż Miejska

Na najbliższej sesji (w poniedziałek 18 sierpnia) radni Targówka pochylą się na propozycją zmiany uchwały ustalającej, jak daleko od szkoły czy przedszkola może być sklep z alkoholem. Teraz jest tak, że budy z piwem czy wódką mogą znajdować się 50 metrów od placówek oświatowych, ale mierzy się odległość od wejścia na teren szkoły (jeśli obiekt jest ogrodzony).

Urzędnicy proponują, żeby odległość wynosiła 100 metrów, a w dodatku, żeby mierzyć od płotu (nie od wejścia).

Dlaczego? W suchej treści uchwały nie ma konkretnych przykładów (jesteśmy pewni, że podpowiecie je w komentarzach), chodzi jednak o to, że dziś budka z piwem może być tuż przy szkolnym ogrodzeniu, jeśli wejście jest przynajmniej 50 metrów dalej. Czyli tu dzieci grają w piłkę czy bawią się na karuzeli, a tuż za płotem panowie od rana żłopią piwo. W urzędniczym języku ujęto to tak (cytat z projektu uchwały):

Tak bliskie sąsiedztwo sklepów monopolowych z placami zabaw na terenie przedszkoli i boiskami szkolnymi powoduje nie tylko zaśmiecanie terenu szkolnego, na którym przebywają dzieci lecz również prowadzi do powstawania innych zjawisk niekorzystnych i uciążliwych np. zakłócanie porządku, wandalizmu lub spożywanie alkoholu w miejscach publicznych

Zmiana wbrew pozorom jest dość duża, bo jeśli wejdzie w życie, to będzie dotyczyć całego miasta. Nasi radni jedynie proponują zmiany, nad którymi zagłosuje cała Rada Warszawy. Na pocieszenie (dla niektórych) dodajmy, że zmiany dotyczą tylko szkół i przedszkoli. Sprzedaż alkoholu 50 metrów od internatów, koszar i kościołów nadal ma być dozwolona.

 

Przeczytaj o kłopotach z pijaczkami na ul. Mokrej i Gajkowicza – i dołącz do dyskusji

25
0
Co myślisz na ten temat? Napisz swój komentarzx