Ale nie dostarczają go władze dzielnicy, tylko… poczta.
Mówiąc delikatnie, publiczny bezprzewodowy internet dostarczany przez urząd dzielnicy Targówek jest jedną wielką porażką. Zainstalowane ponad dwa lata temu hotspoty obejmują tylko budynek urzędu dzielnicy, kawałek parku Bródnowskiego i skrawek parku Wiecha. Co jeszcze gorsze (choć i śmieszniejsze), żeby z niego skorzystać trzeba wcześniej… zarejestrować się osobiście i z dowodem osobistym w ręku w odpowiednim okienku w ratuszu Targówka.
Nic dziwnego, że wg nieoficjalnych informacji, z takiego „publicznego i darmowego” internetu korzysta na 120-tysięcznym Targówku raptem ok. 200-300 osób. Wliczając w to pracowników urzędu dzielnicy…
Jak się robi bezprzewodowy internet pokazuje naszym włodarzom Poczta Polska. Od kilku dni w urzędzie pocztowym przy ul. Łabiszyńskiej 10 / róg Kondratowicza – oraz w okolicy budynku – działa darmowy hot spot, dostępny bez idiotycznej rejestracji ani logowania.
Oczywiście coś jest za coś – podczas łączenia z internetem co jakiś czas pojawiają się reklamy (można je wyłączyć jednym kliknięciem). Dostęp do sieci jest jednak szybki i bezproblemowy.
Placówka na ul. Łabiszyńskiej jest jedną ze 100 w całej Polsce (w tym kilkunastu w Warszawie), na której Poczta Polska uruchomiła darmowe hot spoty. Na razie usługa jest testowana i zaplanowana na trzy miesiące – ale jeśli pilotaż się powiedzie, hot spoty będą działały dłużej i pojawią się w innych miejscach.
Co powinno się udać, bo w naszej dzielnicy pocztowy hot spot nie ma przecież konkurencji…
a skad PP nagle ma na to kase?
co racja, to racja, nie ma konkurencji ;)
Nie maja na to pieniedzy – to wspolne z jedna firma bodajze i wielkim telekomunikacyjnym. Tamta firma specjalizuje sie bodajze wlasnie w dostarczaniu „siec za reklamy” – albo oni do nich przyszli albo PP. Ktos(co sie wydaje calkiem logiczne) widocznie pomyslal, ze przy okienkach ludzie spedzaja sporo czasu, a w dzisiejszych czasach maja chocby smartfony.
Ci geniusze od dowodow powinni zaplacic za ta siec z wlasnej pieniedzy, jakos na bodajze starowce, w tej samej stolicy, jakos sie dalo zrobic to duzo rozsadniej.
Trzy potłuczone punkty dostępu zakopali w parku bródnowskim, szkoda że tylko krety mają do nich dostęp :(
Smutne i żałosne są te wszystkie pytanie. Wałkujecie te różne tematy: tego nie ma, to źle, tam brudno. Ruszcie się na sesje, zadajcie np Burmistrzowi Kowalskiego szybkie pytanie w stylu: czy https to liczba mnoga od http, albo czy wujek Google był stryjem Heraklesa czy Antygony? Inny sokół mógłby prace magisterską pisać o zaletach Windowsowego pasjans w biurze. Żeby się czymś zajmować trzeba się na tym znać. Niech szefostwo Naszego Targówka i PO wytłumaczy nam dlaczego te orły i szkoły ciałem zarządczym się stali. No przecież sami się nie wybrali. Ruszcie się i zacznijcie chodzić na sesje naszej rady. Ubaw… Czytaj więcej »
Anonim napisał(a): 3 wrz 2014 11:42 jesteś zapewne przekonany o swojej wielkiej mądrości i nieomylności,ale chciałbym cię wyprowadzić z tego wielkiego błędu,otóż człowieczku wszystko to sobie tylko wymyśliłeś i wmówiłeś sobie :) pozdrawiam
to już wiadomo na kogo nie głosować w listopadzie ;) Zastępcy Burmistrza Kowalskiemu dziękujemy za wifi tak samu jak Burmistrzowi Zawistowskiemu za „zrobienie ul. Wincentego”. Tyle obiecali wracając 3 mce temu a tu kupa i zero z obietnic….