Potężny parowóz mogliście już widzieć… w filmie z Markiem Kondratem. W następny weekend zobaczymy go na własne oczy. Bródnowskie Muzeum Komunikacji rozkręca się i zaprasza na dzień otwarty połączony z powitaniem lokomotywy.
Powstanie Muzeum Komunikacji w pobliżu stacji Warszawa Praga przy ul. Pożarowej zapowiadaliśmy już rok temu. Na potrzeby placówki uratowano przed rozbiórką dawny garaż drezyn Kolei Nadwiślańskiej. Instytucja powstaje z funduszy prywatnych i już na początku mogła się poszczycić cennym eksponatem: pierwszym polskim pociągiem elektrycznym EW51.
Później o muzeum zrobiło się cicho, ale okazuje się, że jego założyciele nie poddają się i niedawno wzbogacili kolekcję o ciekawe eksponaty. We wrześniu Ministerstwo Obrony Narodowej przekazało do muzealnego działu Rekonstrukcji Historycznych Kuter Holowniczy KH-200 na przyczepie PKH-200 oraz ruchomy warsztat naprawczy B2/Sam na podwoziu Star 266. Stan może nie jest idealny, ale na pewno da się to jeszcze odnowić:
Na tym nie koniec. W weekend do muzeum z Lokomotywowni Ełk przetransportowany został parowóz Ty2-1279 kupiony od PKP S.A. Transport został zorganizowany przez Klub Sympatyków Kolei we Wrocławiu wspólnie z Towarzystwo Kolei Wielkopolskiej oraz Oleśnickie Stowarzyszenie Miłośników Techniki Olsensium.
Parowóz został wyprodukowany w 1943 roku w fabryce Krauss-Maffei. Maszyny tego typu były dość powszechne w latach 40-tych, służyły Niemcom na terenach zdobytych w czasie wojny na wschodzie. Dziś większość z nich jest zezłomowana lub służy jako eksponaty muzealne.
Na Bródno nowy eksponat został przetransportowany, ale jest szansa, że po remoncie wprawi go w ruch silnik parowy. Jeszcze kilkanaście lat temu lokomotywa zagrała w filmie „Pułkownik Kwiatkowski”. Możecie ją zobaczyć tutaj.
Nowe eksponaty można będzie obejrzeć podczas dnia otwartego w muzeum w niedzielę 19 października (w godz. 11-17). Na ten dzień zaplanowano uroczyste powitanie parowozu i nadanie mu imienia Regina.
Marek Kondrat tak się aktor nazywa…
Boże ale nazwa, Regina, jak pewien proszek do prania, a nie lokomotywa.
@Marek
Rzeczywiście dla osób dla których jedynym oknem na świat jest jego 36 cali w dużym pokoju, imię Regina może kojarzyć się już tylko z proszkami do prania, a Ludwik z płynem do naczyń. Pogratulować!
@OW
Nie wszyscy czerpią wiedzę z „36 cali”.
Ja tylu nie mam.
Oczywiście Reginę kojarzymy z Królową.
Królową m. st. Warszawy.
Fokus pokus i już nie ma lokomotywy w Warszawie.