Rzeczywistość prześciga wyobraźnię: siłownie na świeżym powietrzu, które zniknęły zaraz po wyborach samorządowych, wróciły… w sam raz na drugą turę wyborów.
Na pewno słyszeliście o „wyborczych siłowniach” na Targówku.
Napisaliśmy o nich jako pierwsi w środę. Wpierw o zbudowanej tuż przed wyborami siłowni „pod chmurką” przy ul. Łodygowej – na której ćwiczył sam burmistrz, a która zniknęła zaraz po wyborach. Potem o zbudowanej tuż przed wyborami siłowni „pod chmurką” przy ul. Tużuckiej – na której nikt nie ćwiczył, ale która też, a jakże, zniknęła zaraz po wyborach…
Po informacji podanej przez targowek.info rozpętała się prawdziwa medialna burza – nie tylko w Warszawie, ale w całej Polsce. Śladem naszych artykułów ruszyły inne media – lokalne (np. wawalove.pl) i ogólnopolskie (np. onet.pl, wp.pl), poważne (np. Stołeczna) i niepoważne (np. Fakt), radia (np. Kolor) i telewizje (np. TVP Info).
Ba, temat „siłowni wyborczych” na Zaciszu pojawił się nawet w sobotniej debacie prezydenckiej między Hanną Gronkiewicz-Waltz a Jackiem Sasinem, transmitowanej na żywo przez trzy stacje telewizyjne.
Urząd dzielnicy Targówek (który te siłownie postawił i zwinął, i z którego burmistrz w garniturze z krawatem tak pięknie na tych siłowniach tuż przed wyborami ćwiczył) oficjalnie zabrał w tej sprawie głos tylko raz: informując kilka dni temu na facebooku, że…
Urządzenia były poprawnie zamontowane poprzez zabetonowanie. Ze względu na wadliwe elementy przyłączeniowe zmuszeni byliśmy do ich zdemontowania. Ponowny montaż zaplanowany jest na początek grudnia b.r.
Śmialiśmy się wtedy na targowek.info, że może ponowny montaż odbędzie się faktycznie w grudniu… a może już za 10 dni, przed drugą turą wyborów prezydenckich w Warszawie.
No to już się nie śmiejemy.
Choć urząd zapowiadał to dopiero na grudzień, to już mniej niż tydzień po niesławnym demontażu siłownie na ul. Łodygowej i Tużyckiej wróciły na swoje miejsce.
Tym razem obie siłownie są odgrodzone od mieszkańców solidnymi płotami, biało-czerownymi taśmami i ostrzegawczymi kartkami. Zapewne dlatego, żeby nikt w garniturze z krawatem przedwcześnie na nich nie ćwiczył i nie uszkodził świeżej inwestycji.
Ale skąd ten pośpiech? Dlaczego nie poczekano do tego – zapowiedzianego oficjalnie – grudnia?
Beton wiąże się kilka dni. Łatwo obliczyć, że siłownie, już stabilne i bezpieczne (mamy nadzieję), zostaną oddane do użytku pod koniec obecnego tygodnia. Tuż przed II turą wyborów prezydenckich w Warszawie.
I wszystko jasne. Nie wiemy tylko, czy cieszyć się – bo w końcu mieszkańcy Targówka będą mieli szansę korzystać z urządzeń ciut dłużej przed zimą – czy jednak trochę popłakać…
czyli jeśli HGW przegra to 1 grudnia znów ich nie będzie ?
Ale pieprzycie. Tania sensacja… Siłownia jest i trzeba się z tego cieszyć, a od tego, że coś się przyspieszy trochę przed wyborami nikomu nic się nie stanie.
Siłowani nie jest na Łodygowej tylko na Wyspowej.
Wlasnie to nie jest prawda, ze mozna to tak przyspieszac. Tak jak podjeli decyzje o opoznieniu oddania II linii(kiedy to juz nie ma takiego znaczenia i tak jest bardzo spozniona) ze wzgledow wlasnie bezp. . Tak samo jest w tym wypadku. Jak to juz raz bylo montowane w tym miejscu i problem byl na tyle powazny, ze przed potencjalna II tura musieli to usunac. To biorac pod uwage, ze moga doslownie oddac to w dniu wyb., przy obecnej temperaturze moze byc powtorka z rozrywki. Ktora moze o tyle bedzie smieszna, ale co gorsza, zeby tam nie doszlo do czegos zlego… Czytaj więcej »
„Beton wiąże kilka dni”
Szkoda, że przed wyborami nie wpadli na to, że trzeba go najpierw wogóle tam wlać.
Swoją drogą to chol… drogie instalacje muszą być skoro do pilnowania tej na Wyspowej wynajęto firmę ochroniarską. Przecież lepiej wydać na ” ochronę” bubla niż np. na nowe piłki dla szkół.