Władze Targówka: Chcecie rondo Balcerka – to nazwijcie je sobie sami

28
Share

Wybory minęły? No to można już nie słuchać wyborców. Zarząd Targówka przerzuca procedurę nazwania ronda na Targówku na mieszkańców.

Zgodnie z zapowiedzią, na wczorajszym poniedziałkowym posiedzeniu zarząd Targówka – czyli burmistrz Sławowir Antonik i jego zastępcy – zajął się m.in. sprawą maluśkiego ronda, które niedawno powstało w miejscu skrzyżowania ulic Gorzykowskiej i Myszkowskiej na Targówku „Mieszkaniowym”. Tak maluśkiego, że długie autobusy miejskie się na nim nie mieszczą i jeżdżą przez jego środek.

rondo_Balcerka

Bezimienne rondo na Targówku – małe, ciasne, ale własne /fot. targowek.info

Wśród innych spraw włodarze pochylili się też nad naszą propozycją (przyjętą z wielkim entuzjazmem przez czytelników – mieszkańców Targówka), żeby owe lekko abstrakcyjne rondo nazwać adekwatnie do wyglądu, użyteczności i położenia. Czyli imieniem Józefa Balcerka, bohatera kultowego serialu “Alternatywy 4″, który – nim przymusowo przeprowadzono go “z miasta do wiochy”, czyli z Targówka na Ursynów – mieszkał jakieś 300 metrów od tego miejsca.

W naszej (fakt, nieformalnej i internetowej) sondzie za tym pomysłem zagłosowało już ponad 800 osób, czyli np. prawie dwa razy więcej niż w niedawnych wyborach samorządowych oddało głos na burmistrza Antonika i wiceburmistrz Kwiatkowską razem wziętych. To jednak za słaby argument dla zarządu Targówka.

Procedura nadawania nazw ulicom jest uregulowana w Uchwale Rady Miasta Stołecznego Warszawy w sprawie zasad stosowanych przy nadawaniu nazw ulicom, placom i innym terenowym obiektom publicznym (…) i jeżeli mieszkańcy będą chcieli tak nazwać to mini-rondo, nic nie stoi na przeszkodzie do wystąpienia z wnioskiem określonym w niniejszej uchwale

– informuje nas o decyzji burmistrzów pani Justyna Skalska, naczelnik wydziału obsługi zarządu Targówka.

Innymi słowy – zarząd umywa ręce. Jeśli mieszkańcy mają jakiś pomysł, to niech zbierają podpisy, piszą pisma, robią akcje, a urzędnicy łaskawie nie będą im w tym przeszkadzali…

Ale mogło być gorzej.

Gdy niecałe 2 lata temu zaproponowaliśmy nazwanie skweru na Bródnie imieniem Grzegorza Ciechowskiego, urzędnicy z Targówka długo i aktywnie zwalczali naszą propozycję, organizując m.in. kuriozalne, przez nikogo niezauważone konkursy na nazwę, oraz rozpowszechniając wprowadzające w błąd informacje. Dopiero po wielkim sukcesie naszej akcji zbierania podpisów mieszkańców i oficjalnym uchwaleniu nazwy przez Radę Warszawy, władcy dzielnicy (z tej samej koalicji, co rządzi nami i dziś) ochoczo przypisali sobie ten sukces.

Na razie w sprawie Ronda Balcerka nie planujemy zbierać podpisów. Za to zgodnie z przepisami, gdy organ dzielnicy (zarząd) wypina się na mieszkańców, formalny wniosek może złożyć grupka raptem pięciu radnych. Tylko czy znajdzie się aż tylu odważnych w upartyjnionej do bólu radzie Targówka?

Po cichu mamy nadzieję, że tak.

 

28
0
Co myślisz na ten temat? Napisz swój komentarzx