Czy Targówek Fabryczny stanie się miejscem dla ludzi, czy jednak będzie wielkim wysypiskiem śmieci? Wkrótce zadecyduje o tym Sąd Administracyjny.
Przepychanki wokół stworzenia przy ul. Księcia Ziemowita wielkiego zakładu przetwarzania odpadów – w tym niebezpiecznych – weszły w decydującą fazę. I będą miały konsekwencje sięgające na całą dzielnicę.
Przypomnijmy w wielkim skrócie: dwa lata temu temu firma Segromet, przedsiębiorstwo przerobów metali z Sokołowa Podlaskiego, upatrzyła sobie naszą dzielnicę na rozszerzenie działalności: na zakupionej prywatnej działce przy ul. Księcia Ziemowita 29 firma zaplanowała przetwarzanie nie tylko śmieci metalowych czy budowlanych, ale także niebezpiecznych.
Tyle tylko, że ul. Ziemowita jest główną ulicą Targówka Fabrycznego, stoi przy niej wiele domów mieszkalnych, a tuż obok działki Segrometu znajduje się zabytkowy kościół p.w. Zmartwychwstania Pańskiego oraz zespoł szkół (z przedszkolem i podstawówką włącznie) przy ul. Mieszka I. Wkrótce cały ten teren ma być rewitalizowany.
Nic dziwnego, że inwestycja od początku wzbudziła wielkie protesty. Co nieczęsto się zdarza, w tej sprawie mieszkańcy mają poparcie władz Targówka. Niestety, przeciw nim stoi biurokracja i urzędnicy wyższego szczebla.
Po tym jak w 2014 r. Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska, nie interesując się losem okolicznych mieszkańców, uchwalił środowiskowe uwarunkowania dla przedsięwzięcia (de facto akceptując śmieciową inwestycję), samorząd odwołał się od niej do Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska. Ten jednak z niewielkimi zmianami podtrzymał wcześniejszą decyzję. Owe decyzje Dyrektorów „Ochrony” Środowiska (cudzysłów umieściliśmy nieprzypadkowo) zostały zaskarżone do Sądu Administracyjnego.
Równolegle radni Targówka uchwalili na specjalnej sesji zakaz lokalizacji w dzielnicy „zakładów śmieciowych” (za wyjątkiem komunalnej spalarni). Niestety, taka uchwała lokalnego samorządu nie ma mocy wiążącej – taką decyzję może podjąć dopiero rada całej Warszawy. Ale i tak Segromet na uchwałę Targówka złożył skargę, która także trafiła do Sądu Administracyjnego.
Tak więc właśnie teraz w sądzie odbędzie się decydujące starcie.
W najbliższym czasie Sąd Administracyjny rozpatrzy te dwie, ściśle ze sobą powiązane, skargi dotyczące inwestycji firmy Segromet. Sąd oceni, czy zgoda na zbieranie i przetwarzanie niebezpiecznych śmieci na działce położonej tuż obok zabytków i wielkiej szkoły, niedaleko domów mieszkalnych, jest legalne – czy jednak coś jest tutaj nie tak.
Decyzja sądu będzie miała znaczenie nie tylko dla losów śmieciowej inwestycji Segrometu.
Np. niedaleko od ul. Ziemowita, przy Zabranieckiej 21 firma Eco-Abc z Bełchatowa chce zbierać i przetwarzać zakaźne odpady medyczne oraz weterynaryjne. Samorządowcy z Targówka próbują zablokować także tę inwestycję. Sądowe zwycięstwo z Segrometem na pewno to ułatwi. Przegrana będzie oznaczała faktyczną przemianę Targówka Fabrycznego w Targówek Śmieciowy.
takie cacko 3 km od centrum stolicy? I setki marketów? Prawie jak na zachodzie.
A na Bemowie jest problem ze zmiana kursowania autobusu i wszyscy w Naszym Miescie to widza i slysza.
A w Sokolowie jakims tam nie ma dzialek ?.Jak zwykle jakis burak wygra z przeku…… urzedasami.Bo co im zrobią ??.
Panie redaktorze, nim się coś napisze warto zapoznać się z tematem dokładnie, w szczególności przepisami prawa jak się pisze o kwestiach prawnych. To na wstępie, a teraz do rzeczy. W swojej pracy miałem wielokrotnie do czynienia z decyzjami środowiskowymi i wiem nieco o tym jak wygląda wydawanie takich decyzji. Mianowicie takie decyzje wydaje się na podstawie tzw. raportu środowiskowego, który jest opracowywany za pieniądze inwestora i przez niego wybraną firmę. Uprzedzając pytanie – nie jest to dokument opracowywany na zamówienie i za pieniądze urzędu, który wydaje decyzję środowiskową z jednego zasadniczego powodu. Mianowicie, nie jest to tania sprawa, a inwestycji… Czytaj więcej »
Ile lat stoi ten teren nie użytkowany? 5, 10lat?
Jak coś się w końcu zaczyna dziać i likwiduje się wylęgarnie meneli to urzędasom to przeszkadza. Zakład może nie stanie się wizytówka dzielnicy ale na pewno lepszy niż te obskurne kamienice wdluz całej Ziemowita.
Zatrudni do sortowania tych biednych bezrobotnych co tak uporczywie szukają pracy w bramach swoich wili. To chyba jedyna szansa dla nich bo co jak co, ale magistra z zbierania puszek to posiadają.
Dobry pomysł bezrobotni będą mieli pracę
Szkoda przerabiać dzielnicę położoną tak blisko entrum i z takimi tradycjami w śmieciarnię i i miejszce wytwarzania szkodliwych gazów. jesłi bezrobotni chcą pracować – to w pobliżu są budowy i miejsca pracy od ochroniarza, czy sprzątacza/ki do budowlańca. Czas najwyższy, aby z tych ładnych i historycznych okolic stworzyć dzielnicę godną m. st Warszawy, a nie podtruwalnię Warszawy. Nikt przy zdtowych zmysłach nie buduje w mięście zagęszczenia takich niebezpiecznych śmietnisk.
To dobra lokalizacja na osiedle, a nie na sortownię śmieci. Kto oszalał?? To zakład uciążliwy dla otoczenia. Będzie smród i tyle. Jedna sortownia jest na Strażackiej , kolejne wysypisko planują w Zielonce. Absurd. Czas powiedzieć dość. Śmieci, które wszyscy produkujemy i za wywóz, których również płacimy powinny być sortowane i niszczone poza miastem.
Szanowni redaktorzy zapomnieli o tej sprawie?