Jeziorko w budowie, a kąpią się w nim tłumy

25
Share

Mieszkańcy Targówka sami zainaugurowali działalność zbiornika wodnego przy ul. Bardowskiego. Problem w tym, że sztuczne jeziorko jest wciąż w budowie i dookoła czyha wiele niebezpieczeństw.

 

Samo południe, upał, na miękkim piasku tłumy: rowerzyści, spacerowicze, imprezowicze, rodziny z dziećmi. Niektórzy są w koszulkach, ale większość rozebrała się do majtek, kilkanaście osób i kilka psów kąpie się w wodzie. Z przenośnego sprzętu audio głośno gra muzyka, prawie każdy pije piwo. Co chwila dochodzą kolejne osoby z kocami, jedzeniem, napojami – wszyscy chętni do pikniku.

W zasadzie można uznać, że wszystko jest w porządku. Ludzie się bawią, miło spędzają czas, odpoczywają. Tyle tylko, że tak wyglądał w czwartek (dzień wolny od pracy i początek „długiego weekendu”) teren budowy sztucznego zbiornika przy ulicy Bardowskiego na Elsnerowie.

 

Plaża na budowie jeziorka przy ul. Bardowskiego /fot. targowek.info

Plaża na budowie jeziorka przy ul. Bardowskiego /fot. targowek.info

 

W tej chwili z pewnością nie jest to miejsce, gdzie powinni przebywać postronni ludzie. A tym bardziej prawdziwe tłumy, z dziećmi. Do oficjalnego otwarcia obiektu zostało jeszcze kilka miesięcy.

Dookoła jeziorka i plaży wciąż straszą hałdy piachu, parkują koparki i spychacze, nie ma dróg ani chodników, pawilon nad brzegiem jeziorka jest w stanie surowym. W ziemi wciąż są niewybuchy z czasów II wojny światowej (ostatni raz znaleziono je niecały miesiąc temu). Oczywiście nie ma też mowy o żadnym ratowniku nad wodą, czy toaletach albo śmietnikach przy plaży.

Tak „teren budowy” wyglądał wczoraj około południa:

 

wszystkie zdjęcia: targowek.info

Mimo to nikt nie reaguje na taką sytuację.

A czas na reakcję był, bo dzika plaża na budowie jeziorka wcale nie działa od wczoraj. W czwartek po prostu byliśmy tam i zrobiliśmy zdjęcia – ale w słoneczne dni plażowanie i imprezy przy ul. Bardowskiego powtarzają się co najmniej od początku maja!

Teoretycznie to teren zamknięty i chroniony nawet przez agencję ochrony – ale to teoria. Zamiast ochroniarzy byli za to… robotnicy pracujący w pawilonie nad brzegiem jeziorka. Pomimo, że wczoraj był – teoretycznie – dzień wolny od pracy.

 

25
0
Co myślisz na ten temat? Napisz swój komentarzx