Św. Wincentego w połowie odnowiona

15
Share

Zniknęły wszechobecne dziury i wyrwy. Lecz nie wszędzie.

Ul. św. Wincentego – pomiędzy Kondratowicza i bramą Cmentarza Bródnoswkiego – została otwarta do ruchu w poniedziałek rano (choć „mondżejsi inaczej” wciskali się na nową nawierzchnię samochodami już w niedzielę po południu, lawirując między pracującymi robotnikami).

Zobacz jak wyglądał remont św. Wincetnego

Na odnowionym odcinku ulica jest ładna i równa – czyli po prostu taka, jaka powinna być od wielu lat (gdy jej nie frezowano w oczekiwaniu na mający nigdy nie nastąpić remont generalny).

Ale są wyjątki.

Przy odnowionej nawierzchni fatalnie wyglądają nietknięte – a więc „po staremu” popękane, pofalowane i dziurawe – zatoki na przystankach autobusowych. Mają one być odnowione w późniejszym, bliżej nieokreślonym terminie. Co oczywiście będzie powodować kolejne utrudnienia w ruchu.

Utrudnienia są też przy przystanku Żuromińska. Ciągle trwają tam prace nad budową azylu na przejściu dla pieszych. Robotnicy zrywają nowy asfalt na środku jezdni, żeby ułożyć tam „wyspę” z kostki otoczoną granitowymi krawężnikami.

To chyba najbardziej kuriozalne rozwiązanie tego remontu.

Taka sama wysepka dokładnie w tym miejscu została już bowiem raz wybudowana – i to zaledwie tydzień temu. Jednak podczas frezowania została zniszczona i teraz całą niełatwą pracę trzeba robić od nowa. Dlaczego? Na razie nikt nie jest w stanie na to sensownie odpowiedzieć.

 

Św. Wincentego po frezowaniu: ulica równa, przystanki fatalne, na środku wciąż trwają prace / fot. targowek.info

Św. Wincentego po frezowaniu: ulica równa, przystanki fatalne, na środku wciąż trwają prace / fot. targowek.info

 

Równa nawierzchnia na ul. św. Wincentego – tym razem już zgodnie z planem – urywa się w pobliżu bramy głównej Cmentarza Bródnowskiego. Zgodnie z zapowiedziami służb miejskich, druga część ulicy, aż do ronda Żaba, ma być frezowana w następny weekend.

 

PS. Także w miniony weekend został wreszcie wyremontowany fragment Malborskiej obok kanałku Bródnowskiego. Robotnikom tak się spieszyło, żeby nadgonić tygodniowe opóźnienie, że wpuścili tam samochody już w sobotę wieczorem – raptem kilka godzin po położeniu nowego asfaltu. Na razie nawierzchnia to wytrzymuje…

 

15
0
Co myślisz na ten temat? Napisz swój komentarzx