Policjanci namierzyli bandytę, który napadał na pasażerów autobusów jeżdżących Radzymińską. Trafił już za kraty, niestety, tylko na dwa lata.
Do napadów dochodziło na początku czerwca. Mężczyzna dwa razy jednego dnia zrywał kobietom łańcuszki z szyi. Trzy dni później wyrwał pasażerce telefon komórkowy i uciekł w chaszcze za przystankiem Piotra Skargi – to zdarzenie policjanci zakwalifikowali jako rozbój.
Sobie tylko znanymi metodami mundurowi ustalili, że złodziejem może być 29-letni Artur K. Podczas przesłuchania na komendzie na Targówku mężczyzna przyznał się do wszystkich trzech napadów.
Bandyta poddał się dobrowolnie karze – dostał 2 lat i 3 miesiące bezwzględnego pozbawienia wolności. Naszym zdaniem, zdecydowanie za mało.
Za mało!
Ludzie tacy ludzie powinni isc ’ na terapie a nie do wiezienia. Wyjdzie za 2 Lata kilka razy gorszy bandyta.
Terapie w kiciu, z tym mogę zgodzić.
pewnie dlatego e7 sie na radzyminskiej nie zatrzymuje…
wziąłby 100.000 łapówki jak Sawicka z PO to by nic mu się nie stało. Głupek. Nie lepiej kręcić lody na prywatyzacjach szpitali i na pacjentach?
Pokazcie te morde.
Za dwa lata nie będzie się już zajmował taką drobnicą
tylko nie pokazcie jego twarzy, bo jeszcze go ktos rozpozna. nie mozemy wiedziec kim jest, bo w przyszlosci bedziemy wiedziec zeby go omijac. on ma prawo. szanujmy go.
no wlasnie, szanujcie mnie….ja tylko robie co mnie nauczyliscie. dzieki temu policja ma co robic. dzieki temu macie na co wydawac pieniadze. dzieki mnie. dzieki mnie. szanujcie mnie.
Złóżmy obywatelski projekt, aby upubliczniać wizerunki takich osób. To chyba byłaby lepsza kara od więzienia.
Powinien dostać ostry wpierdziel i iść na roboty przymusowe ! Widać po czynach, że to * patologiczny i bezrobotny.