Nowy sposób oszustów: „na czujnik dymu”

4
Share

Nasza czytelniczka zorientowała się, że ma do czynienia z oszustem i wyrzuciła go za drzwi. Ale inni dali się nabrać. 

Na Bródnie kradli już „na wymianę drzwi”, „na administrację”, „na gazownika”, cały czas trwa paskudny proceder okradania starszych osób „na wnuczka”, a złodzieje nie przestają wymyślać kolejnych sposobów.

Naszą czytelniczkę odwiedził mężczyzna przekonujący, że w bloku będą montowane czujniki dymu. Tak to wyglądało:

Około 15 zadzwonił do drzwi mężczyzna – poinformował, że na przełomie września – listopada będą montowane czujniki dymu na osiedlu (Toruńska). Od razu chciał wejść do środka, aby podpisać umowę – wziął imię i nazwisko numer mieszkania i numer telefonu. Na koniec dodał mimochodem, że w dniu dzisiejszym jest pobierana zaliczka w wysokości 100 zł – w tym momencie zapaliła mi się czerwonka lampka i powiedziałam, że nie mam ze sobą żadnych pieniędzy.

Odpowiedź mężczyzny była następująca – „Ale ja nie wierzę” – po czym dodał, że muszę mieć cokolwiek przy sobie i żeby dać mu chociaż 10 czy 20 zł. Muszę również dodać, że moja odpowiedź o braku pieniędzy widocznie go zdenerwowała.

Czytelniczka zorientowała się w porę i wyrzuciła faceta za drzwi. Wprawdzie „umowy” nie dostała, ale i nie straciła pieniędzy. Niestety zauważyła, że mężczyzna miał już kilka spisanych takich umów i sporo pieniędzy przy sobie. Czyli inni sąsiedzi nie byli tak ostrożni…

Oczywiście mieszkanka Toruńskiej zadzwoniła do administracji i upewniła się, że żadne czujni dymu nie będą montowane… I prosi, że przekazać tę informację wszystkim sąsiadom.

 

4
0
Co myślisz na ten temat? Napisz swój komentarzx