Janowiecka – najgorsza wylotówka z miasta

7
Share

Choć tą ulicą jeżdżą tysiące kierowców dziennie, to wciąż przypomina wiejską szosę. Gorzej, że nikt z ratusza nie zdaje sobie z tego sprawy. Dopiero teraz o ulicę Janowiecką upomniała się jedna radna.

 

Pewnie wielu czytelników targowek.info nie wie nawet, gdzie to jest. Ulica Janowiecka prowadzi między działkami prosto z Ząbek na Targówek Fabryczny i wpada w ulicę Ziemowita. Rzadko jeżdżą nią mieszkańcy Targówka, ale codziennie tysiące kierowców z Ząbek, Zielonki, Kobyłki czy Wołomina w drodze do Śródmieścia omija tędy zakorkowaną Łodygową.

Janowiecka to typowa „wylotówka” i „wlotówka”. Stoi przy niej tablica z nazwą miasta „Warszawa” i dzielnicy „Targówek”. Tyle że ulica nijak nie przypomina ważnej arterii, choć stała się nią przez ostanie lata. Nie ma tu nie tylko latarni i chodnika. Nie ma nawet pobocza. Piesi wydeptali ścieżkę na trawniku, ale spróbujcie tędy przejść po deszczu albo z wózkiem dziecięcym…

 

gfgfg

Wszystkie zdjęcia ul. Janowieckiej: archiwum targowek.info

Niedawno o zapomnianą ulicę kilka kilometrów od Centrum upomniała się radna Warszawy Gabriela Szustek (PO). W jej interpelacji czytamy m.in.:

„Proszę o informację, jakie są plany miasta dotyczące wymiany nawierzchni na tej ulicy? Czy przewidziana jest w przyszłości trasa rowerowa na tym odcinku drogi oraz pobocze dla pieszych? 

W chwili obecnej nawierzchnia tej ulicy jest mocno eksploatowana przez warszawiaków i mieszkańców okolicznych miasteczek, codziennie przejeżdża tam tysiące samochodów, a stan nawierzchni jest w rozpadzie, brak pobocza dla pieszych i rowerzystów powoduje duże zagrożenie dla ich zdrowia i życia. Wieczorami ulica nie jest nawet oświetlona, co też nie jest bezpieczne dla jej użytkowników.”

– pisze radna i pyta kiedy ulica będzie zmodernizowana. I tu jest właśnie problem.

Według długoterminowych planów ratusza, ruch z Janowieckiej miała przejąć ul. NowoZiemowita – przedłużenie Trasy Świętokrzyskiej w kierunku wschodnim. To tędy mógłby jeździć szybki autobus z rozrastającego się Osiedla Wilna do Centrum, tędy kierowcy z podwarszawskich miejscowości dojeżdżaliby do planowanej obwodnicy Śródmieścia.

Tyle, że w najbliższych latach wybudowania ul. NowoZiemowita nikt nie planuje.

Już sama budowa krótkiego odcinka Trasy Świętokrzyskiej nad torami od Zabranieckiej do Kijowskiej wzbudziła takie kontrowersje, że grupie lokalnych społeczników ze Szmulek udało się odwlec ją o wiele lat. Według aktualnych obietnic ratusza (niedotrzymywanych wielokrotnie, ta trasa miała być gotowa na Euro), budowa krótkiego odcinka zacznie się w przyszłym roku. Tyle, że zrodzi to kolejne problemy.

Po pierwsze przebicie nad torami zachęci do wybierania tej trasy kolejnych kierowców z podwarszawskich miejscowości. Dodatkowo  w przyszłym roku zacznie się modernizacja ulicy Łodygowej. To oznacza korki na tej ulicy, czyli jeszcze więcej kierowców zdecyduje się na jazdę Janowiecka i Ziemowita.

A gdy nowa Łodygowa będzie już gotowa, kierowcy zapewne wybiorą tę ulicę, żeby nie przebijać się przez wąską Janowiecką. To problem ulicy Janowieckiej częściowo rozwiąże.

Ale oznacza to jeszcze więcej samochodów na Radzymińskiej i paraliż jej skrzyżowania z Łodygową i Młodzieńczą…

Co więc pozostaje? Jak najszybciej dokończyć sieć ulic zaplanowaną dziesiątki lat temu na całym Targówku. W całym mieście brakujące ulice powstają (choćby niedawno mokotowski odcinek al. KEN), a u nas od ponad 20 lat nie zbudowano nawet stu metrów. Potrzebna jest nie tylko NowoZiemowita wraz z Trasą Świętokrzyską, ale też Nowotrocka, poszerzona św. Wincentego, wiadukt do mostu Krasińskiego, Trasa Olszynki Grochowskiej i przede wszystkim obwodnica Śródmieścia od Żaby do Wiatraczna.

 

7
0
Co myślisz na ten temat? Napisz swój komentarzx