Mieszkańcy Białołęki grożą, że zablokują marszem mosty

33
Share

Ratusz nie zgadza się na kombinowanie przy trasie drugiej linii metra. Sąsiedzi z Białołęki nie poddają się i grożą paraliżem miasta. 

 

Jeśli marsz miałby ruszyć z Białołęki, to na pewno przejdzie przez Targówek. Mieszkańcy Białołęki są wściekli, bo na ich petycję podpisaną przez 11 tysięcy osób Mieczysław Reksnis z miejskiego Biura Drogownictwa odpowiedział negatywnie.

Przypomnijmy, że mieszkańcy z drugiej strony Trasy Toruńskiej chcą, aby druga linia dojeżdżała do stacji Grodzisk mniej więcej przy Głębockiej.  Według jednej z wersji miałaby to być stacja zamiast Rembielińskiej, według innej kolejka miałaby się rozgałęziać na Zaciszu.

Zgodnie z przypuszczeniami ratusz nie zgodził się z na żaden z tych wariantów. Zdaniem dyrektora Reksnisa Białołęce wystarczą tramwaje planowane m.in. wzdłuż Matki Teresy z Kalkuty. Ratusz posługuje się analizą demograficzną Państwowej Akademii Nauk, z której wynika że w tej części Białołęki mieszka tylko 28 tys. osób, a do 2050 będzie ich 46-57 tys. Tymczasem…

„Zmiana przebiegu metra w kierunku tzw. Zielonej Białołęki byłaby uzasadniona tylko w przypadku, gdyby liczba mieszkańców tego rejonu przekroczyła 200 tys.”

– twierdzi dyrektor Reksnis. Zaznacza też, że zmiany nie są możliwe, bo opóźniłoby to inwestycję, a finansowanie z UE trzeba rozliczyć w odpowiednim terminie.

Mieszkańców Białołęki popiera burmistrz tej dzielnicy Piotr Jaworski, który w rozmowie z Gazetą Stołeczną cytuje inne badania demograficzne. – Zielona Białołęka według danych sprzed półtora roku miała 15 tys. tzw. punktów adresowych. Przy średniej 2,6 mieszkańca na gospodarstwo domowe oznacza to, że w tej części dzielnicy półtora roku temu było 40-45 tys. mieszkańców. Tłumaczyliśmy to już ratuszowi. Przytaczaliśmy też analizę pracowni BPRW, która wyliczyła docelową chłonność Zielonej Białołęki na 200 tys. ludzi. Jednak biuro drogownictwa tych argumentów nie słucha – mówi burmistrz Jaworski.

Sądząc po tłoku w porannych autobusach i popołudniowych korkach, mieszkańców zapewne jest więcej, niż podaje ratusz, ale wielu z nich wciąż nie jest zameldowana i nie płaci podatków w Warszawie. Wśród podpisujących petycję było też wielu mieszkańców Marek, których nie bierze pod uwagę ratusz.

Groźby marszu i blokowania mostów na razie nie zostały sprecyzowane. Inicjator akcji zachęca tylko internautów pisząc „Szykujcie się na marsz”.

 

 

33
0
Co myślisz na ten temat? Napisz swój komentarzx