Mieszkańcy Bródna jako jedni z pierwszych w Polsce mogą korzystać z Coolomatu. Czy to urządzenie zrewolucjonizuje sposób, w jaki robimy zakupy?
Dwa dni temu napisaliśmy o planowanych na Targówku paczkomatach, przy tej okazji jeden z internautów pytał, co to za zielony paczkomat stawiają przy Statoilu na Kondratowicza. Już odpowiadamy – to Coolomat. Pierwsze takie urządzenie nie tylko w Polsce, ale i w Europie.
Urządzenie wprowadzone przez sieć delikatesów Alma od paczkomatu różni to, że jest chłodzone. Mamy tu trzy strefy: mrożącą do – 20 st. C. chłodzącą i zwykłą. Dzięki temu można zamawiać niemal wszystkie zakupy przez internet i odbierać je w Coolomacie.
Według producentów ma to wyglądać tak: Po pracy nie chce ci się stać na zakorkowanej Głębockiej w kierunku centrum handlowego i nie masz siły jeździć z wózkiem po delikatesach. Więc jeszcze w biurze zamawiasz wszystko przez internet (np. z komórki), a wracając z pracy tylko odbierasz w automacie na stacji.
Zamówienia można składać cztery godziny przed planowanym odbiorem zakupów. Dostawa do Coolomatu jest bezpłatna, jeśli zrobiliśmy zakupy powyżej 50 zł. Za dostawę tańszych zakupów trzeba zapłacić 10 zł.
Na razie w Warszawie stanęło pięć takich Coolomatów, na prawym brzegu Wisły tylko jeden, ten na Bródnie. Alma zapowiada, że będzie się przyglądała czy klienci chętnie z nich korzystają i ewentualnie będzie rozwijać sieć.
A Wy co sądzicie o takim sposobie robienia zakupów?
bardzo wygodne rozwiązanie – jak szerzej podają tutaj *** to będzie można sobie nawet wybrać i ustawić godzinę odbioru
To już wolę zamówić przez internet zakupy, które dowiozą mi pod drzwi mieszkania niż jeszcze tracić czas na przepakowywanie do Coolomatów, a potem targaniu do mieszkania. No, ale rynek zdecyduje czy pomysł się przyjmie, ja uważam, że to lipa.
Podoba mi się nie będę musiała czekać na kuriera z wielką ciężarówką. Zobaczymy jak ogarną świąteczny szał zakupów.
Paczkomaty mają tę zaletę, że można dskretnie odebrać prezent czy coś, nie licząc się z godzinami pracy poczty. A coolomat? Chyba się nie przyjmie. Zdaje mi się, że Alma nie ma aż takiej szerokiej rzeszy klientów, żeby tych coolomatów ustawić dużo, a jak będzie daleko od domu, to… lepiej zamówić pod drzwi.
jeśli miałabym zamawiać w almie, to wybrałabym opcję 'do domu' – wygodniej, niż jechać do punktu odbioru i jeszcze dygać z siateczkami…
Fajna rzecz, będą miały wandale nową zabawkę. I namalowač na tym coś można.
Chmm…Kulomat…jakoś mi się ta nazwa, nie z zakupami kojarzy.
Może by tak dla odmiany nazwać to „coś” po po polsku !!
hm to jest dobre jeżeli chcemy zamówić gumki, dostawa na ten dzień, mam nadzieje ze nie wrzucą tylko do lodówki debile.