Samochód osobowy wbił się pod TIR-a wprost pod urzędem dzielnicy.
Skrzyżowanie Kondratowicza i św. Wincentego w policyjnych statystykach należy do najniebezpieczniejszych w całej Warszawie. W sobotę rano doszło tam do kolejnego wypadku. Choć dość nietypowego.
Do wypadku doszło ok. godz. 5 rano – a więc w czasie, gdy ulice są praktycznie puste. Mimo to kierowcy Forda Ka udało się wbić czołowo w ciągnik siodłowy z przyczepą.
Stało się tak, gdyż podczas skrętu Ford pojechał nie swoim pasem, ale pod prąd, gdzie akurat prawidłowo jechał TIR. Nie bez wpływu na to wydarzenie mógł być fakt, że kierowca Forda – podobno – nie miał prawa jazdy…
Kierowca małego auta został ranny i zakleszczony w pojeździe. Na pomoc przybyli strażacy, którzy uwolnili go z auta (trafił do szpitala) i oczyścili jezdnię z płynów eksploatacyjnych, które się rozlały.
To jest ford ka
Małe sprostowanie. To nie jest Ford Kiesta, tylko Ford KA.
Poprawione, dziękujemy
To jeszcze ja: ciągnik z naczepą, nie przyczepą :)
Raczej nie w tym przypadku, ale przynajmniej w kilku innych podstawowym problemem jest fakt, że kierowcy skręcający z Kondratowicza w lewo w kierunku centrum handlowego nie mają wydzielonej sygnalizacji do skrętu, a kierowcy jadący z przeciwka mają wydzielone światła do skrętu w lewo. Efekt jest następujący: kierowca wjeżdża na środek skrzyżowania, po chwili widzi zatrzymujące się samochody na przeciwko na lewym pasie i wnioskuje, że już spokojnie może skręcić. Tymczasem jadący z przeciwka prosto nadal mają zielone i dochodzi do stłuczki lub wypadku. Jeżdżący często w tej okolicy są na to przygotowani, ale Ci, którzy pojawiają się na tym skrzyżowaniu… Czytaj więcej »
G. – racja!
Skręcający z ul. Kondratowicza w ul. Św. Wincentego (w kierunku CH Targówek) powinni mieć zapewniony bezkolizyjny lewoskręt.