Jest przetarg na obwodnicę Pragi. Znowu

4
Share

Starsi mieszkańcy mogą mieć deja vu. Ratusz ogłosił przetarg na koncepcję obwodnicy Pragi. Nie pierwszy raz. 

 

To oczywiście dobra wiadomość, choć trudno wierzyć w nią bezkrytycznie.

Zarząd Miejskich Inwestycji Drogowych poinformował, że otwarte zostały oferty w przetargu na  dokumentację projektową obwodnicy śródmiejskiej na odcinku od ronda Wiatraczna do ul. Radzymińskiej. To pierwszy fragment najbardziej potrzebnej inwestycji drogowej dla naszej dzielnicy. Docelowo trasa ma połączyć Rondo Wiatraczna z rondem Żaba.

Oferty złożyło siedem firm i konsorcjów. Przy ocenie będą wzięte pod uwagę dwa kryteria: cena (90%) i skrócenie terminu wykonania zamówienia maksymalnie o cztery miesiące (10%). Ceny kształtują się pomiędzy 6,9 mln (Mosty Katowice z Katowic) a 16,9 mln zł (konsorcjum TPF z Warszawy i CertusVIA z Warszawy).

Chodzi oczywiście dopiero o stworzenie koncepcji, a nie budowę, stąd tak niskie kwoty. Na całą budowę potrzeba zapewne grubo ponad miliard zł.

 

Miliony zmarnowane na projekty

Tylko że koncepcje budowy obwodnicy Pragi istniały od dawna i to niejedna.

Trasa była planowana razem z Trasą Łazienkowską, ale przez litość już nie wspominajmy tamtych czasów. Różne koncepcje pojawiały się za to później.

Najpierw obwodnica miała biec przez Pragę, jako tzw. Trasa Tysiąclecia. W latach 90-tych planowano poprowadzić ją po śladzie Nowotrockiej. Później porzucono ten plan (Nowotrocka ma być lokalną ulicą, a nie obwodnicą) i prace projektowe zaczęto od nowa. Tak, żeby zdążyć na Euro 2012.

W 2008 roku firma DHV Polska stworzyła kompletną dokumentację w trzech wariantach, potrzebną do uzyskania decyzji środowiskowej. Wszystkie proponowane przebiegi trasy prowadziły wzdłuż torów kolei obwodowej, różniły się detalami. Odbyły się nawet konsultacje społeczne z bardzo burzliwym spotkaniem w naszym ratuszu przy Kondratowicza. Ostatecznie 30 grudnia 2008 roku wydana została decyzja środowiskową dla inwestycji w wariancie III. Można było budować. Tylko że…. jak zwykle nic z tego nie wyszło.

 

Takie warianty przebiegu trasy proponowano / materiały SISKOM

 

Teraz nie ma wprawdzie Euro, ale cofamy się w czasie do punktu wyjścia. Dokumentacja firmy DHV przedawniła się (ciekawe, ile kosztowała?), na trasie obwodnicy stanęły różne budynki, np. supermarket Kaufland, i wszystko trzeba zaczynać od nowa.

 

Trzy warianty do Radzymińskiej

Jeśli tym razem się uda, to wiemy, jakie główne założenia przyjmą projektanci:

– droga o parametrach klasy G,
– obustronne chodniki, jednostronna, dwukierunkowa ścieżka rowerowa,
– tunel pod rondem Wiatraczna,
– wiadukty nad torami kolejowymi z przystankami autobusowymi i zejściami,
– jednopoziomowe skrzyżowanie z Trasą Świętokrzyską,
– węzeł z ul. Radzymińską w układzie etapowym (czyli najpierw tylko pół węzła)

Ponadto wykonawca projektu będzie zobowiązany do:
– przeanalizowania dwóch wariantów przekroju: dwie jezdnie po dwa pasy ruchu oraz dwie jezdnie po trzy pasy, w tym jeden buspas,
– wprowadzenia ułatwień dla ruchu pieszego pomiędzy przystankami różnych środków komunikacji publicznej,
– zaproponowania rozwiązań dotyczących długości tunelu pod rondem Wiatraczna z oceną kosztów i wpływu na środowisko,
– dokonania analizy możliwości przesunięcia trasy do ul. Zabranieckiej i torów kolejowych na odcinku od Trasy Świętokrzyskiej do ul. Radzymińskiej,
– przedstawienia co najmniej trzech wariantów inwestycyjnych.

Niby wszytko zmierza w dobrym kierunku, niby do trzech razy sztuka, ale nam już trudno uwierzyć, że te władze Warszawy doprowadzą projekt obwodnicy Śródmieścia do końca.  Obyśmy się mylili. 

 

Na rysunku na górze artykułu fragment obwodnicy od ronda Wiatraczna według koncepcji z 2008 roku. 

4
0
Co myślisz na ten temat? Napisz swój komentarzx