Sam inżynier Janusz Galas zapewnia, że jednak da się zmienić światła na Radzymińskiej przy McDonaldsie tak, żeby nie tracić tam codziennie 20 minut!
Ten rok zaczyna się fantastycznie dla mieszkańców Bródna, Zacisza i Białołęki wracających na co dzień do domu Młodzieńczą. Czy autobusem czy samochodem przed skrętem z Radzymińskiej w lewo w godzinach szczytu traci się około 15 minut.
Opisywaliśmy już pomysł naszego czytelnika Michała, który proponował wydzielenie oddzielnego cyklu świateł specjalnie dla skręcających w lewo. Początkowo wydawało się, że nie ma takiej możliwości. Tak przynajmniej odpowiadali urzędnicy i kazali czekać na zakończenie remontu Łodygowej, który choć znów opóźniony, miał w końcu objąć także to skrzyżowanie.
A tu nagle niespodzianka: Michał nie pisze tylko do nas, ale też do miejskich urzędników, w tym do ZDM-u i właśnie dostał odpowiedź od Miejskiego Inżyniera Ruchu Janusza Galasa. Dla niewtajemniczonych – inż. Galas to główny odpowiedzialny za organizację ruchu w Warszawie. Żadne światła nie mogą być zmienione bez jego akceptacji.
Co więc odpowiada ten wszechwładny urzędnik naszemu czytelnikowi? A no, że nie ma sprawy i akceptuje wyznaczenie dodatkowego cyklu do skrętu w lewo! Ponoć do niedawna było to niemożliwe, ale 8 października zmieniło się rozporządzenie Ministra Infrastruktury i teraz można już wprowadzić takie rozwiązanie. Inżynier nie precyzuje, kiedy to się stanie, ale wyraźnie wskazuje, że przed remontem Łodygowej – czyli wkrótce.
Organizacja ruchu na tym skrzyżowaniu będzie więc wyglądała tak, że zielone będzie się zapalało jednocześnie dla obu kierunków na Radzymińskiej, ale dla kierunku w stronę Centrum (dla kierowców jadących z Marek) będzie się kończyło chwilę wcześniej. Wtedy powstanie luka, w której w Młodzieńczą będą mogli skręcić kierowcy jadący Radzymińską z centrum.
Trzymamy inżyniera Galasa za słowo i w Nowym Roku życzymy więcej takich dobrych decyzji. Gratulujemy też Michałowi cierpliwości w kruszeniu urzędniczej biurokracji!
„Nie da się” Galas zaakceptował zmianę ustawienia świateł na skrzyżowaniu Radzymińska/Młodzieńcza !!!
Nie wierzę. Uwierzę jak zobaczę!!
Jak na razie to obiecywano nam wiele(Nowotrocką, Most Krasińskiego, Obwodnicę,Metro, ) Wiadomo – papier jest cierpliwy.
fajnie. oby poszło to w parze ze zwiększeniem częstotliwości 527 albo w ogóle puścić jakąś nową linię.
Ludzie sprowadzają się na zwyczajne, beznadziejne blokowisko z dala od miasta i zachciewa im się autobusu co 2 minuty albo od razu metra i 3 linii. Inny jest niby najmądrzejszy, bo siedzi na stołku, i obraża się na mądre pomysły, które mają inni. Wszyscy gadają, mądrzą się, nikt nic nie robi, a jeśli robi, to w celu zgarnięcia jakiejś sumy. Polska.
„Gratulujemy też Michałowi cierpliwości w kruszeniu urzędniczej biurokracji!”
Trzeba być ignorantem żeby tak napisać. Przecież w piśmie wytłumaczono dlaczego takie rozwiązanie nie zostało zastosowane wcześniej.
Dobra ale od kiedy? Zmiana wymaga przeprogramowania swiatel tylko na samym skrzyzowaniu – tak mi sie wydaje, ze najblizsze skrzyzowania nie sa zsynchornizowane z naszym – bo to za daleko. Tak wiec to powinno byc max tydzieŃ. Moze ktos cos wie?
Od decyzji Pana kierownika zalezy czy setki mieszkancow Zacisza i dalekiej Bialoleki zobaczy swoje dzieci i zony codziennie o 10 minut wczesniej. Sprawa wiec wazna – do pracy Panowie!