Nożownik jest w areszcie, jego ciężko ranna ofiara w szpitalu.
Do brutalnego ataku doszło w środę po południu na parkingu pod centrum handlowym M1 w Markach – praktycznie na granicy między Markami i Targówkiem.
Jak wynika z ustaleń policjantów, krótko po godzinie 17:00 do 24–letniej kobiety siedzącej w samochodzie podszedł nieznany mężczyzna i zaatakował ją nożem. Zadawał ciosy w głowę i plecy, a potem uciekł.
Życie kobiety uratował przechodzień, który zauważył ranną kobietę w aucie i podbiegł do innego mężczyzny z prośbą o pomoc. Przypadkiem był nim policjant z Komisariatu Policji Metro Warszawskiego, po służbie, który udzielił ofiarze pierwszej pomocy, jednocześnie powiadamiając karetkę pogotowia i policję.
Ciężko ranną 24–latkę z ranami klatki piersiowej i twarzy przewieziono do szpitala – gdzie wciąż przebywa.
Ponieważ do zdarzenia pod centrum handlowym doszło po mareckiej stronie granicy, sprawą zajęli się policjanci z Marek i Wołomina. Funkcjonariusze ustalili wstępne okoliczności ataku, przeprowadzili oględziny miejsca zdarzenia, zabezpieczyli ślady oraz ustalili świadków. Zabezpieczone zostało także nagranie z monitoringu.
Zebrane informacje zostały przekazywane kryminalnym z Wołomina, którzy szybko wytypowali podejrzanego o atak. Po całonocnych działaniach, policjanci zatrzymali 26–letniego mężczyznę.
W tej chwili trwają przesłuchania podejrzanego w prokuraturze. Policjanci nie ujawniają jego tożsamości, mamy jednak zdjęcie nożownika:
AKTUALIZACJA: Nożownik spod centrum handlowego M1 usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa i został aresztowany na trzy miesiące. Służby ujawniły (częściowo) jego tożsamość: to 26-letni Andrzej A., mieszkaniec Marek.
Dlaczego nie można pokazać twarzy mi ujawnić tożsamości zbója?
aby nie doszło do samosądu na osobie, która nie została skazana.
ludzki śmieć
kawal hu… reszta dziada
a
Tak to jest gdy dzieci chowa ulica a nie rodzice
I teraz go wsadza do pierdla a podatnicy za to co zrobil beda go karmić…..ks od razu i po sprawie
KREW ZA KREW guma i waskie drzwi dla fra**ra z Marek też powinien poczuć to co zrobił dziewczynie i biedactwo teraz walczy o Życie
Ciekawe czy były jakieś powiązania pomiędzy napastnikiem a ofiarą. Może to był były znajomy lub chłopak, który w swej prymitywności nie mógł znieść odejścia dziewczyny od niego ? Są takie przypadki gdzie pomyślunek niektórych facetów jest tak zwierzęcy, że uznają swoją dziewczynę za swoją własność na zawsze. Tutaj mógł być taki przypadek albo to był jakiś przypadkowy psychopata.