To on zaśmieca dzielnicę. I co mu zrobicie?

31
Share

Przystanki na Targówku zalepione są nielegalnymi ogłoszeniami. Wiele z nich – jeśli nie większość – rozwiesza jeden człowiek.

 

Być może go widzieliście, rozklejającego plakaty z reklamami pożyczek-chwilówek, tanich szkół nauki jazdy albo tańca, tanich rolet itp. Na pewno widzieliście jego „dzieła” – zaklejone krzywymi, poszarpanymi kartkami A4 przystanki, latarnie i płoty. Wielką część nielegalnych reklam zaśmiecających Targówek od wielu miesięcy rozwiesza ten sam mężczyzna. I nikt nie jest w stanie go powstrzymać.

Choć niektórzy próbują – jak np. nasz czytelnik pan Paweł, który przysłał następujący list oraz zdjęcia:

Jestem jedną z tych osób, którym przeszkadzają przystanki pooblepiane wszelakimi, kiczowatymi i przede wszystkim nielegalnymi reklamami.

Od około roku na Targówku widzę człowieka, który je nakleja. Widziałem go na Radzymińskiej, Pratulińskiej, Gorzykowskiej, Piotra Skargi… Jest on bardzo charakterystyczny, zawsze ze słuchawkami na uszach, czasami z rowerem. Dwa razy nie reagowałem. Za trzecim razem zwróciłem uwagę i usłyszałem w odpowiedzi niewybredne słowo. Wdałem się w szarpaninę, wezwałem policję. Podejrzewam, że ów człowiek dostał mandat (policja znalazła przy nim na oko ponad 1000 reklam w plecaku).

ulotki-smieci

 
Był spokój przez jakiś czas. W poprzednim tygodniu jednakże znów, jadąc do pracy, zobaczyłem tego człowieka. Znów jakby nigdy nic rozlepiał reklamy.

Proszę Państwa, czy jest sposób, by z tym walczyć? Póki ten człowiek nie zostanie ukarany jakimś większym mandatem, przystanki będą wyglądały jak teraz wyglądają… Sam zgłaszam zdjęcia policji via mail, jako że posiadają dane osobowe tego człowieka. Chciałbym też temu osobnikowi „uprzykrzyć pracę” tzn. uczulić mieszkańców Targówka na jego osobę – być może sami, gdy zobaczą podobną scenę następnym razem, nie będą stali biernie tylko sami zadzwonią po Straż Miejską.

ulotki-smieci1

 
Oczywiście rozwiązanie problemu nie jest proste. Gdy policja puka do firm, które reklamują się na plakatach-śmieciach, one twierdzą, że nie zlecały wieszania na przystankach i roznosiciel zrobił to „samowolnie”. To samo może powiedzieć firma zatrudniająca ulotkarza (która niedawno sama bezczelnie reklamowała swoje tanie reklamy na przystankach, oczywiście nielegalnie, szukając kolejnych klientów). Jedynym sposobem jest „złapanie za rękę” i ukaranie samego roznosiciela – ale oprócz naszego czytelnika niewiele osób to robi.

Pan Paweł nie jest jednak pierwszy ani jedyny, który nie cierpi tandetnych tanich reklam. Inny z naszych czytelników od dawna zrywa nielegalne reklamy z przystanków i latarni – i też zachęca do tego innych.

Znacie ulotkarza-śmieciarza, rozlepiającego nielegalne plakaty? Macie pomysły jak powstrzymać jego i firmy dla których pracuje? Napiszcie w komentarzach.
 

31
0
Co myślisz na ten temat? Napisz swój komentarzx