Spójrzcie na Park Bródnowski i jego okolice z innej perspektywy.
Nad naszymi głowami lata coraz więcej dronów, ale nie wszystkie potrafią robić tak dobre zdjęcia jak maszyny sterowane przez Roberta Ejsmonda z firmy dronstudio.eu. Jego podstawowym dronem jest Hexacopter S900 firmy DJI, który robi świetne zdjęcia i filmy, pokazując malownicze ujęcia z większych i mniejszych wysokości.
Pan Robert szczególnie lubi latać nad naszą dzielnicą. Kilka dni temu „przefrunął” nad Parkiem Bródnowskim. Zobaczcie, jak ta okolica wygląda wczesną wiosną z wysokości kilkudziesięciu metrów:
Zdjęcia pokazujemy za zgodą autora – więcej widoków z drona znajdziecie na stronie dronstudio.eu
I taką ładną ul. Kondratowicza chcą „ulepszać”, zawężać…
Nasz Central Park ;)
Dzięki p.Robertowi dopiero teraz zobaczyłam jak piękny jest nasz park Bródnowski , mimo , że codziennie tamtędy przechodzę . Widać to dopiero z lotu ptaka . Na szczególną uwagę zasługuje wysoka jakość zdjęć. Oby więcej takich pięknych widoków !. Pozdrawiam:)
Piekne :)
Moja uwage zwraca przede wszystkim ostatnie zdjecie. Widac na nim jak duzo powierzchni kosztem parku zabiera parking samochodowy. Widac rowniez, ze istnieje ostatnia szansa, aby polaczyc park bezposrenio z Rembielinska, chocby waskim przesmykiem w formie zielonej obsadzonej w przyszlosci drzewami sciezki. Byloby pieknie gdyby ktos sie tym zainteresowal. Bardzo przykre, ze tak sie zapewne nie stanie. Mozliwosc bezposredniego wejscia w zielona strefe parku z tej dodatkowej i bardzo waznej lokalizacji jaka jest ulica Rembielinska to ogromna wartosc, ktora docenilibysmy w przyszlosci.
dron inwigilator.
zaraz wszyscy bezprawnie bedziemy sobie latac dronami i „dokumentowac” swiat.
super. wyobrazcie sobie jakby nie było słoików? Mniejsze kolejki, place zabaw wolne dla NASZYCH dzieci, nie zniszczone, nie zaśmiecone :) Każdy byłby szczęśliwy. A tak to, zyjemy jak w jungli .. eh słoiki
wyobrazcie sobie jakby nie bylo sloikow, nie byloby Warszawy. Nie podjeto by decyzji o odbudowie miasta po wojnie i w miejscu dzisiejszego miasta dzungli by nie bylo, ale puszcza mazowiecka z pewnoscia. Dzieki sloikom, ktorych wnukowie do dzis zasiedlaja tysiacami PRLowskie bloczyska, miasto powrocilo do zycia. Inne, nie tak piekne i dumne, ale wciaz jest to miasto i stolica. Coz wszystkiego nie mozna miec.
Do uwag o parkingu – pragnę zauważyć, że za chwilę ten parking będzie zapełniony samochodami mieszkańców powstających niedaleko 2 osiedli ;) niech tylko zaczną się zasiedlać – nie będzie gdzie postawić nawet Fiata 126p :) albo Smarta :)