Remont Cmentarza Żydowskiego dobiega końca. Przy okazji Gmina Żydowska przywróciła przejście, którym mieszkańcy mają znacznie bliżej do przystanku. W zamian prosi o „uszanowanie warszawiaków”.
Prace trwają od zeszłego roku i mają na dobre odmieć zapomniany przez lata cmentarz. Nekropolię od Fundacji Nissenbaumów przejęła Gmina Wyznaniowa Żydowska w Warszawie i to ona wzięła się za budowę nowego ogrodzenia i pawilonu informacyjnego przy bramie głównej.
Pawilon jest jeszcze wykańczany, ale ogrodzenie już wróciło na swoje miejsce po renowacji. Ale jest jeden szczegół, którego nie widać na pierwszy rzut oka. Przy ul. Odrowąża płot nie przylega do cmentarza Bródnowskiego, jak to było przez ostatnie niemal 30 lat, a jest od niego odsunięty o dobre kilkanaście metrów.
Tak było jeszcze niedawno:
Tak jest teraz:
Dla większości mieszkańców dzielnicy to nieistotny detal, ale dla tych z enklawy domów między cmentarzami, to ogromne ułatwienie. Zobaczcie na mapie, jak blisko mieszkańcy Horodelskiej, Lidzkiej czy Pińskiej mają teraz do tramwaju na Odrowąża, a jak musieli nadkładać drogi, gdy przejścia nie było.
Mieszkańcy o udostępnienie tego połączenia walczyli przez wiele lat. Ulica Rzeszowska „od zawsze” rozdzielała cmentarze katolicki oraz żydowski i dochodzia aż do Odrowąża, a każdy chodził tu jak chciał. Skrót zlikwidowano dopiero przy budowie poprzedniego ogrodzenia w latach 80. XX wieku. Mieszkańcy interweniowali u władz dzielnicy, ale te przez lata rozkładały ręce, twierdząc że nic się nie da zrobić.
A jednak dało się zrobić – przy okazji obecnej budowy nowego ogrodzenia cmentarza Gmina Żydowska wreszcie zbudowała mur (z nową bramą wjazdową) po „swojej” stronie Rzeszowskiej i zwróciła ulicę dzielnicy. A mieszkańcy mają dojście do przystanku.
Jest coś jeszcze. Na płocie nekropolii od strony ścieżki pojawiły się prośby do spacerowiczów (i niestety balangowiczów, którzy lubią te chaszcze) o uszanowanie miejsca spoczynku pochowanych na cmentarzu żydowskim warszawiaków. I my się mocno do tej prośby przychylamy.
No i jest zadanie dla władz dzielnicy. Skoro znów mamy publiczną ulicę pomiędzy cmentarzami, to teraz trzeba zadbać, żeby nie wyglądała tak, jak w tej chwili!
Bo na razie to, owszem, można dojść nią do przystanku, ale po zmroku mocno to odradzamy. Na początek trzeba uporządkować zieleń, a docelowo zrobić chodnik i oświetlenie.
Zdjęcie na górze: nowy pawilon przy bramie głównej Cmentarza Żydowskiego / fot. targowek.info
Czas najwyższy teren wokół Cmentarza żydowskiego uporządkować, coraz więcej wycieczek go odwiedza a tereny wokół (ul. Rogowska, Horodelska) wyglądają jak na zabitej deskami wsi, albo jeszcze gorzej, a to przecież centrum Targówka dzielnicy Warszawy.
Te tabliczki są wokół całego cmentarza. Szczególnie od strony Wincentego.
Szanowny redaktorze, zostało napisane, że „… Gmina Żydowska przywróciła przejście, którym mieszkańcy mają znacznie bliżej do przystanku. W zamian prosi o „uszanowanie warszawiaków”.
Uważam, że należało intencję ująć raczej w taki sposób :
„W zamian prosi warszawiaków o „uszanowanie”.
Miejscowa holota robi sobie tutaj pikniki, i bawi w najlepsze, a przynajmniej tak bylo do tej pory. Tu nie trzeba prosic, a zalozyc monitoring i zaczac zarabiac na mandatach.
Była to na dawnym planie Warszawy ulica Rzeszowska która została skradziona.
Będą libacje na tym przejściu, sterty petów, butelek, puszek i g…wien a może i podrzucanie worów z odpadami tak samo jak w lasku bródnowskim w alejce brzozowej od strony Kondratowicza naprzeciw jehowych
najpierw udostępnijcie sam cmentarz zydzi.
Ciekawe kiedy mochery zaczną wyłamywać gwiazdy Davida ze słupków ogrodzenia, tak jak to było przed remontem. Polska naroda, katolicka naroda i inne symbole religijne kują po oczach, a szczególnie ten.