Protest przeciwko parkingowi SM Bródno. „Hucpa!”

Na zielonym terenie pomiędzy blokami spółdzielnia mieszkaniowa „Bródno” rozpoczęła budowę parkingu. Okoliczni mieszkańcy walczą o wstrzymanie inwestycji.

Robotnicy pojawili się pod oknami bloków na ul. Suwalskiej 26A i 28 przed tygodniem. Tam, gdzie do tej pory był trawnik pomiędzy drzewami, powstaje łukowata zatoka z miejscami parkingowymi.

Mieszkańcy bloku gwałtownie zaprotestowali przeciwko tej inwestycji – na balkonach zawisły transparenty z napisanymi jednoznacznymi hasłami: „Nie ma naszej zgody”, „Dość samowoli SM Bródno”, „Stop hucpie SM Bródno”.

Protest przeciwko budowie parkingu na ul. Suwalskiej /fot. Facebook

Protestujący oburzają się przede wszystkim na dwie rzeczy: zabranie terenów zielonych między ich blokami oraz brak wcześniejszych informacji na temat tej inwestycji. To wielki problem nie tylko Bródna, ale całej naszej dzielnicy, której władze od lat prowadzą politykę pod hasłem „więcej bloków, a reszta jakoś tam będzie”.

O planach budowy parkingu między blokami na ul. Suwalskiej 26A i 28 pisaliśmy na targowek.info już w lipcu 2016 roku.

Parking ten powstaje nieprzypadkowo – po sąsiedzku Spółdzielnia Mieszkaniowa Bródno planuje bowiem budowę trzech nowych bloków (osiedle ma się nazywać „Bródno Centrum”). Tyle, że nowe bloki powstaną m.in. w miejscu obecnie istniejących parkingów. Więc zanim tamte parkingi zostaną zlikwidowane, spółdzielnia teraz buduje inne między starymi blokami.

Na tych rysunkach dokładnie widać, gdzie powstanie osiedle „Bródno Centrum” (fot. na górze). Pawilon z outletem przy Kondratowicza będzie zburzony, parkingi za nim znikną (fot. na dole) / fot. SM Bródno i Google Earth

Więc choć oburzenie mieszkańców bloków na ulicy Suwalskiej jest całkowicie zrozumiałe, niestety niedługo oni też będą stawiać samochody na parkingu budowanym właśnie pod ich oknami. Gdyż po prostu nie będą mieli innego wyjścia…

A mimo budowy tego kontrowersyjnego parkingu problem z parkowaniem na Bródnie i tak pozostanie. Niedawno na targowek.info przetoczyła się na ten temat wielka dyskusja. Niestety, władze dzielnicy, ani bliskie im władze spółdzielni, nie wyciągnęły z niej żadnych wniosków.