Jaka będzie nowa Łodygowa?

46
Share

Długo na nią czekaliśmy, ale Łodygowa po remoncie nie wszystkim się spodoba. Miejscami nowa ulica będzie znajdowała się kilka metrów od okien. A ewentualne zmiany w projekcie odsunęłyby remont o lata…

 

Telenowela o remoncie ul. Łodygowej na Zaciszu trwa od wielu lat, a akcja nabiera tempa jedynie w kolejnych kampaniach wyborczych. Tym razem wygląda jednak na to, że wreszcie dobrniemy do szczęśliwego zakończenia – czyli generalnej przebudowy ulicy.

Według ostatnich deklaracji samorządowców prace – pierwszy raz zapowiadane na rok 2009 – mają wreszcie być przeprowadzone w latach 2017-2019. Choć jeszcze nie ogłoszono przetargu na wykonawcę, jest pewna szansa, że remont zacznie się wreszcie najbliższą jesienią.

A czym bliżej prac, tym więcej osób interesuje się tym, jak naprawdę będzie wyglądała ulica po remoncie. Napisał do nas w tej sprawie Piotr, który obejrzał projekt rozbudowy.

„Urząd chce zabrać mieszkańcom miejsca parkingowe, zmniejszyć osiedla i poprowadzić drogę przed samymi oknami, nie stawiając przy tym ekranów. Urzędnicy są na tyle bezczelni, że nie interesuje ich dobro mieszkańców tylko remont drogi. Po trupach do celu” – pisze czytelnik.

 

Łodygowa za szeroka

To prawda i wiadomo to już od dłuższego czasu: Łodygowa po remoncie nie będzie ulicą idealną.

Przede wszystkim, będzie zdecydowanie przeskalowana. Zaprojektowaną ją kilka lat temu jako drogę klasy G (główną) o projektowanej prędkości 60 km/h. Tak samo jak obwodnicę Śródmieścia, czyli przedłużenie Trasy Łazienkowskiej od ronda Wiatraczna do Żaba. Jak na lokalną ulicę Zacisza, to zdecydowanie za dużo.

Wyremontowana Łodygowa będzie miała dwie jezdnie, każda o szerokości 7 m, na każdej po dwa pasy w obu kierunkach. Między jezdniami zmieści się metrowy pas dzielący. Dodatkowo przed skrzyżowaniami powstaną pasy do skrętu i jeszcze na długości jednego kilometra pas serwisowy do wyjazdu z posesji. Muszą się też zmieścić chodniki i ścieżki rowerowe.

To oczywiście wygodne dla kierowców, ale na tak szeroką ulicę zaczyna brakować miejsca. Czyli jezdnie muszą się wyraźnie zbliżyć do budynków.

Wybraliśmy najbardziej kontrowersyjne miejsca przyszłej ulicy Łodygowej.

 

Budynki do wyburzenia

Przede wszystkim nowa trasa wymaga wyburzenia kilku budynków blisko skrzyżowania z Radzymińską. Zaznaczyliśmy je na czerwono. Zrównane z ziemią zostaną m.in. pawilon z piekarnią Grzybki i sklep spożywczy:

 

Fragment projektu Łodygowej. Na czerwono zaznaczyliśmy budynki do wyburzenia / Fot. ZMID

 

Mamy nadzieję, że to już jest dogadane z właścicielami, a pieniądze na odszkodowania zarezerwowane, bo bez tego czeka na kolejne kilka lat procesów w sądach. Dodajmy, że niektóre ulice, jak Pszczyńska (od południowej strony), stracą wyjazd na Łodygową. Ale to raczej fajnie dla mieszkańców tej uliczki, która stanie się ślepa i spokojna.

Słaby punkt projektu, to oddalenie przystanku autobusu linii 145 w kierunku Ząbek aż na wysokość ul. Pszczyńskiej. Kto przesiada się w tym miejscu, będzie miał ok. 70 metrów więcej do przejścia.

 

Parkingi do likwidacji

Piotr w swoim liście nie pisze, o które parkingi chodzi. Wystarczy jednak rzut okna na projekt, żeby zobaczyć, że pas drogowy obejmie miejsca parkingowe przy nowej inwestycji przy Pszczyńskiej. Tu jednak pretensje trzeba zgłaszać do dewelopera. Plany poszerzenia ulicy na pewno są starsze niż ta inwestycja.

 

 

Bezpieczna Łodygowa

Łodygowa po remoncie ma być przede wszystkim bezpieczna. Ulica regularnie pojawia się w zestawieniach dróg z największą liczbą wypadków. Ostatnio potrącony został tu 13-latek na hulajnodze.

A czy ulica będzie uciążliwa? To okaże się po jej wybudowaniu. Na pewno zbliży się mocno do budynków takich jak ten przy Wyspowej 1. Ten przystanek będzie kilka metrów bliżej osiedla:

 

Ekranów akustycznych nie będzie, bo na szczęście odchodzi się od budowania ich w mieście. Na przykład na Lazurowej (choć to już prawie nie miasto) mieszkańcy protestują przeciwko planowanym ekranom. Na Łodygowej ma być zastosowana nawierzchnia tłumiąca nieco hałasy.

 

Zwiększony ruch samochodów

Najgorsze jednak, że po remoncie na Łodygowej pojawi się znacznie więcej samochodów.

Już teraz codziennie przejeżdża nią prawie 22 tysiące aut. Na ulicę czekają kierowcy z Ząbek, Kobyłki czy Zielonki, którzy tędy będą próbowali dostać się do centrum zamiast zakorkowaną Żołnierską (tam też trwa rozbudowa).  I na skrzyżowaniu z Młodzieńczą spotkają się z kierowcami z Bródna, Białołęki i Marek, a wszyscy razem będą chcieli dostać się do centrum Radzymińską.

Jakimś ratunkiem byłaby też budowa ul. Nowoziemowita wyprowadzającej ruch z podwarszawskich miejscowości przez Targówek Fabryczny na planowaną obwodnicę Pragi i budowany fragment Trasy Świętokrzyskiej. Jednak w tym tempie budowa zajmie urzędnikom jakieś następne 50 lat…

 

Łodygowa, zdjęcie sprzed kilku lat – dziś dziury są większe. /fot. archiwum targowek.info

 

Zdjęcie na górze: ulica Łodygowa bez śniegu / fot. ZMID

46
0
Co myślisz na ten temat? Napisz swój komentarzx